Zdjęcie Zuzanny, która z dumą świętowała zdany za pierwszym razem egzamin na prawo jazdy, wywołało niespodziewaną falę krytyki i kontrowersji w sieci.
Młoda kobieta, widoczna na fotografii opublikowanej przez Ośrodek Szkolenia Kierowców "Sigma", pozowała z instruktorem, trzymając w rękach kartę egzaminacyjną z pozytywnym wynikiem egzaminu.
Zamiast gratulacji i wsparcia, w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo nieprzyjemnych komentarzy, które w dużej mierze dotyczyły nie jej osiągnięcia, lecz wyglądu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpis zamieszczony na Facebooku szybko wzbudził ogromne emocje. Komentujący bez zahamowań oceniali aparycję Zuzanny, sugerując, że zdała egzamin nie dzięki umiejętnościom, lecz atrakcyjności. Pojawiły się seksistowskie insynuacje, sugerujące, że jej uroda miała wpływ na wynik egzaminu.
Komentarze odnosiły się do jej "zgrabnej sylwetki" oraz "młodego, ładnego" wyglądu, a niektóre osoby bezwstydnie sugerowały, że zdała przez specjalne traktowanie lub relacje z egzaminatorem czy instruktorem.
Fala hejtu była tak ogromna, że zdjęcie zostało ostatecznie usunięte przez OSK "Sigma". Jednak internet nie zapomina – zrzuty ekranu wpisu i najgorszych komentarzy szybko pojawiły się w serwisie X (dawniej Twitter). Użytkownicy zareagowali błyskawicznie, potępiając falę seksistowskich komentarzy.
Wiele osób wyraziło zdziwienie, że takie wpisy często pochodzą od osób posługujących się swoimi prawdziwymi danymi, co tylko podkreśla problem braku odpowiedzialności za własne słowa w sieci.
Internet nie jest miejscem anonimowym, a mowa nienawiści może spotkać się z odpowiednimi konsekwencjami prawnymi. W tym kontekście pojawia się coraz więcej głosów o potrzebie większej odpowiedzialności za słowo w sieci, szczególnie gdy dotyczy to ataków osobistych i bezpodstawnych insynuacji.
Przeczytaj też: Nagle puściła wózek z niemowlakiem. Wystarczył jego widok
Danuta Pałęga, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.