Przypomnijmy, że wprowadzenie ustawy o związkach partnerskich było jednym ze "stu konkretów na pierwsze sto dni rządów", jakie w czasie kampanii wyborczej ogłosiła Koalicja Obywatelska.
Poparcie dla nich deklarowały w kampanii również inne partie wchodzące w skład obecnej koalicji, a Lewica opowiadała się także za małżeństwami jednopłciowymi.
Czytaj także: To ona zastąpi Wąsika. "Obejmę mandat poselski"
Na początku czerwca, ministra ds. równości Katarzyna Kotula powiedziała na antenie TVP Info, że opóźnienie w wykonaniu postulatów programowych Lewicy wynikają z różnicy zdań w koalicji rządowej. Jako przykład podała właśnie projekt ustawy o związkach partnerskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie jest tajemnicą, że największe wątpliwości odnośnie związków partnerskich ma Polskie Stronnictwo Ludowe. W czwartek minister do spraw równości ma rozmawiać z wicepremierem i prezesem PSL w tej sprawie.
Liczę na rozsądek i poparcie Władysława Kosiniaka-Kamysza. W końcu trzeba podjąć tę decyzję - mówi Katarzyna Kotula dla "Super Expressu".
Czytaj także: 10-latek sam na dworcu. Uratowała go zakonnica
Jeden z przedstawicieli tej partii mówi wprost, że negocjacje nie będą łatwe, bowiem partia wyznaczyła sobie granicę, której nie zamierza przekraczać.
Jeżeli chodzi o uregulowanie pewnych oczywistych spraw to PSL nie będzie oponował. Jednak nie zgodzimy się na przysposobienie i adopcję dzieci. Jeżeli pani minister Kotula to zrozumie, będzie miała sukces - powiedział Jarosław Rzepa.
Będzie kompromis w koalicji?
Z nieoficjalnych informacji WP wynika, że Lewica jest gotowa usunąć z rządowego projektu przepisy dotyczące przysposobienia w związkach partnerskich. Chodzi o to, by w nieformalnych związkach heteroseksualnych oraz osób tej samej płci prawa i obowiązki wobec wychowywanego wspólnie dziecka miał nie tylko biologiczny rodzic.
W PSL nie ma jednolitego stanowiska w tej sprawie. Skrajni konserwatyści, jak Marek Sawicki, nie poprą według zapowiedzi żadnej zmiany na korzyść związków osób tej samej płci, ale wiceprezeska PSL, Urszula Pasławska, zapowiada poparcie projektu, który nie będzie dotyczył przysposobienia dzieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.