Do szokującego zdarzenia doszło we wtorek 3 stycznia około godziny 16:00 w prywatnym zoo w Andiżan we wschodnim Uzbekistanie. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać, jak pracownik zoo wszedł do zagrody niedźwiedzia, aby go nakarmić. Chwilę później doszło do tragedii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Zwierzę zaatakowało opiekuna. Trageia w zoo
W pewnym momencie zwierzę rzuciło się na mężczyznę i ugryzło go w szyję. Jak podają lokalne media, pracownik w wyniku ciężkich obrażeń zmarł na miejscu. - Wydział śledczy policji dystryktu Chożaabad prowadzi dochodzenie. Zaplanowano badania - czytamy w oświadczeniu lokalnych służb.
Przyczyna ataku niedźwiedzia nie jest znana. Jak podaje uzbecki serwis gazeta.uz, w tym samym zoo w grudniu 2018 r. ochroniarz padł ofiarą ataku dwóch lwów. Ogród zoologiczny nie był wtedy jeszcze oficjalnie otwarty.
Czytaj także: Ludzie się wściekną. Oto nowe ceny w zoo
Ataki niedźwiedzi są "niezwykle rzadkie"
Andiżan to miasto we wschodnim Uzbekistanie, w Kotlinie Fergańskiej, nad rzeką Andijonsoy, tuż przy granicy z Kirgistanem. To siedziba administracyjna wilajetu andiżańskiego.
Eksperci podkreślają, że przypadki agresywnych zachowań niedźwiedzi, jakie zarejestrowano właśnie w Andiżan, zdarzają się niezwykle rzadko, tym bardziej w ogrodach zoologicznych. Ich najczęstszą przyczyną jest zaskoczenie zwierzęcia. Niedźwiedź brunatny nie traktuje człowieka jako potencjalnej ofiary.
Czytaj także: Zabijali młotem. Sprawcy usłyszeli wyrok
Zdecydowana większość ataków jest reakcją defensywną. Oznacza to, że niedźwiedź reaguje zwykle w samoobronie, ponieważ poczuł się zagrożony.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.