Pod koniec ubiegłego tygodnia podjęto decyzję o czasowym zamknięciu kąpieliska Żwirownia w Rzeszowie. Powodem są znaczne ilości bakterii coli w wodzie. Kolejne próbki do badań pobrano w poniedziałek.
Przekroczenie było siedmiokrotne. Żwirownia to żywy organizm, żyją tam ptaki, ryby. Przy niskim poziomie wody może dojść do wzrostu zawartości różnych bakterii, także bakterii coli. Żwirownia nie została zanieczyszczona z zewnątrz, np. ściekami - przekazał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Jaromir Ślączka, powiatowy inspektor sanitarny w Rzeszowie.
Żwirownia to zamknięty zbiornik wodny. Nie ma możliwości przepłukania go np. wodą z rzeki. Badania wody, w wyniku których okazało się, że w wodzie znajduje się znacznie zwiększona ilość bakterii, zostały wykonane podczas upałów, przy niskim poziomie wody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy kąpielisko Żwirownia w Rzeszowie zostanie otwarte?
Ilość bakterii w wodzie może się zmniejszyć jedynie wtedy, gdy wzrośnie poziom wody. W związku z tym, że kilka dni temu nad Rzeszowem przeszła nawałnica, wody w kąpielisku przybyło.
W poniedziałek pobrano kolejno wodę do badań. Jeśli wyniki badań będą pomyślne, w środę może zapaść decyzja o otwarciu kąpieliska na Żwirowni - poinformował Jaromir Ślączka.
Bakterie z grup coli oraz Escherichia Coli wywołują dolegliwości ze strony układu pokarmowego, w tym bóle brzucha, nudności i biegunkę. Zatrucie bakteriami z tej grupy może być niebezpieczne dla dzieci, szczególnie małych i ze słabą odpornością.
Czytaj także: Awantura o kąpielisko. Wojewoda wytacza ciężkie działa
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.