Ta zbrodnia wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami niewielkiej Szabdy, ale i całej Polski. W czerwcu 2022 roku ekipa remontująca opuszczony dom znalazła zwłoki dziecka w stanie znacznego rozkładu. 3-letnia Maja leżała w łóżeczku. Gdy sprawa wyszła na jaw, rodzice dziewczynki, wraz z czwórką pozostałych dzieci, byli nad morzem.
Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Toruniu ujawniło szokujące kulisy zbrodni. Rodzice dziewczynki - Bartosz Ch. i Paulina Ch., usłyszeli prokuratorskie zarzuty.
Matce zarzucono popełnienie zbrodni zabójstwa oraz wspólnie i w porozumieniu z mężem przestępstwa polegającego na fizycznym i psychicznym znęcaniu się nad zmarłą oraz pozostałymi, małoletnimi dziećmi. Zarzucono im także działanie wspólnie i w porozumieniu w zakresie zbezczeszczenia zwłok oraz znęcania się nad zwierzętami, które posiadali - przekazał Jarosław Kilkowski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informuje ''Gazeta Pomorska'' Sąd Okręgowy w Toruniu wyznaczył termin rozpoczęcia procesu Pauliny Ch. i Bartosza Ch. na wtorek, 14 listopada. Kobiecie grozi dożywocie, a mężczyźnie - do 8 lat więzienia.
Podczas śledztwa Paulina Ch. przyznała się jedynie do znęcania się nad zwierzętami (rodzina miała w domu dwie szynszyle). Bartosz Ch. nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów.
Matka podawała Mai środki nasenne
Ustalenia śledczych w tej sprawie są wstrząsające. Paulina Ch. przez wiele tygodni podawała swojej trzyletniej córce środki nasenne oraz uspokajające, co miało doprowadzić do śmierci dziecka. Zdaniem prokuratury, Paulina Ch. liczyła się z możliwą śmiercią Mai. Rodzina co najmniej kilkanaście dni mieszkała ze zwłokami dziecka.
Po zatrzymaniu Pauliny Ch. i Bartosza Ch., sąd rodzinny pozbawił małżeństwo praw rodzicielskich. Rodzeństwem Mai zaopiekowali się dziadkowie.
Rodzina Ch. korzystała z pomocy GOPS-u od 2019 roku. W kolejnych latach wielokrotnie przeprowadzano wywiad środowiskowy, ale podczas pandemii, w związku z obostrzeniami, wywiady przeprowadzano nie w domu, a w ośrodku.
Jak relacjonuje ''Gazeta Pomorska'', pracownicy GOPS-u w wywiadach zawsze zaznaczali informację, że Paulina Ch. ''nie zgłasza żadnych problemów''.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.