Niezwykła sytuacja miała miejsce w ubiegłym tygodniu. Na numer alarmowy zadzwoniły dzieci, zatroskane stanem zdrowia swojej mamy. Według ich relacji kobieta nagle z niewiadomych przyczyn zemdlała.
Mała bohaterka uratowała mamie życie
Na miejsce rozdysponowano karetkę pogotowia oraz patrol policyjny. Na szczęście ratownicy dotarli na czas i udzielili nieprzytomnej kobiecie pomocy.
Udało się to przede wszystkim dzięki godnemu podziwu bohaterstwu i bystrości jej pociech. Bardzo możliwe, że dzieci uratowały mamie życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak ustalili później policjanci z bialskiej komendy, to zaledwie dwuletnia córeczka pacjentki jako pierwsza zauważyła, że z mamą jest coś nie tak. Dziewczynka pobiegła do swojego 14-letniego brata i poinformowała go o swoich obawach.
Zaalarmowany 14-latek poszedł zobaczyć, co się stało. Wówczas zobaczył nieprzytomną mamę leżącą na podłodze, która nie reagowała na próby kontaktu - przekazała komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP w Białej Podlaskiej.
Nastolatek natychmiast zadzwonił pod numer alarmowy i przekazał dyspozytorowi wszystkie niezbędne informacje, dzięki czemu ratownicy mogli sprawnie przeprowadzić akcję.
Dzięki przytomnej reakcji dzieci pogotowie dotarło do kobiety i zabrało ją na obserwację. Wezwani na miejsce mundurowi zatroszczyli się o opiekę nad dziećmi podczas nieobecności mamy - czytamy w policyjnym komunikacie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.