Rahaf Mohammed uciekła z własnego kraju. Pochodząca z Arabii Saudyjskiej kobieta wyjawia, że zrobiła to dla własnego dobra. Jak twierdzi, była gnębiona, upokarzana i nagminnie kontrolowana przez swoją rodzinę.
Dziś 21-letnia kobieta wydała książkę, w której opisuje swe traumatyczne doświadczenia z przeszłości. Ucieczka z Arabii Saudyjskiej nie była jednak prosta. 18-letnia wówczas Mohammed planowała ją przez wiele miesięcy. Jak zaznacza, gdyby cokolwiek poszło nie tak, zapłaciłaby za to własnym życiem.
Ucieczka ku wolności
Podczas rodzinnych wakacji w Kuwejcie, pod osłona nocy udała się na lotnisko, z którego zdołała polecieć do Tajlandii. Została jednak zatrzymana przez tamtejsze władze, które groziły jej powrotem do rodzimego kraju.
Zdesperowana 18-latka groziła samobójstwem i zabarykadowała się w jednym z hotelowych pokoi. Do nagłośnienia swojego trudnego położenia wykorzystała serwis Twitter. "Ta kobieta jest zdesperowana i błaga o pomoc" - pisano na całym świecie. Dzięki uwadze mediów i wspierających władz Kanady, Mohammed otrzymała azyl.
W książce pt. "Rebel: My Escape from Saudi Arabia to Freedom" Rahaf wyjawia zatrważające szczegóły ze swego życia. "Pewnego dnia moja mama zapaliła zapałkę i trzymała płomień bardzo blisko mojego ciała. Powiedziała: Twoje ciało spłonie w życiu, a nawet w życiu pozagrobowym, jeśli zbrukasz swój honor lub honor swojej rodziny".
Mohammed nie mogła pod żadnym warunkiem rozmawiać z mężczyznami ani odkrywać przy nich swojej twarzy. Jako nastolatka zaczęła się jednak buntować. Wchodziła na fora internetowe, w których czytała o tym, co "zakazane". Temat seksu, alkoholu i szeroko pojętej wolności zaczął ją coraz bardziej interesować.
Gwałt
Dziewczyna zdołała się nawet zapisać na uniwersytet, w którym jak podkreśla, zaznała po raz pierwszy choć odrobiny normalności i swobodnego kontaktu z rówieśnikami. Niestety, właśnie w tym najszczęśliwszym okresie życia, doświadczyła najgorszego - gwałtu.
"Kierowca, który mnie zgwałcił, wiedział, że nigdy nie będzie musiał odpowiadać za swoje przestępstwo… Gdyby ktoś wiedział, że jestem 'brudnym towarem', musiałabym zostać uśmiercona – byłby to klasyczny przypadek zabójstwa honorowego" - wyjaśnia kobieta, podkreślając, że dokładnie taki sam los czekałby ją, z rąk najbliższych. To właśnie w tym czasie 18-letnia Rahaf Mohammed zdecydowała się na ucieczkę, którą kilka miesięcy później wdrożyła w życie.
Oświadczenie rodziny Rahaf Mohammed
"Jesteśmy rodziną [Rahafa] Mohammeda al-Quunun w Arabii Saudyjskiej. Wypieramy się tak zwanej 'Rahaf al-Qunun', niestabilnej psychicznie córki, która przejawiała obraźliwe i haniebne zachowanie. Żałujemy, że nie zabrano jej na czas telefonu. To byłoby bardziej efektywne, niż zabieranie paszportu"- pisze w oficjalnym oświadczeniu rodzina 18-letniej uciekinierki, która dla wielu jest prawdziwym symbolem walki uciemiężonych arabskich kobiet.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.