W tym roku walentynki wypadają dość niefortunnie. W środę 14 lutego katolicy obchodzą bowiem także Środę Popielcową, czyli pierwszy dzień wielkiego postu. Od tego dnia wierni nie powinni m.in. brać udziału w różnych uznawanych za huczne zabawach. Czy w związku z tym katolik może celebrować święto zakochanych? Ksiądz Wachowiak za pośrednictwem platformy X rozwiał wszelkie wątpliwości.
- W tym roku wyjątkowy egzamin dla tych, którzy uważają się za wierzących. 14 lutego walentynki, a jednocześnie Środa Popielcowa - jeden z dwóch pokutnych dni w roku. Jeśli ktoś lubi dzień zakochanych, warto świętować go wraz z końcem karnawału, a od Popielca rozpocząć czas postu - napisał ksiądz w serwisie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duchowny udzielił katolikom rady. Burzliwa dyskusja w sieci
Duchowny udzielił pewnej rady wiernym. Zalecił, by walentynki obchodzić wraz z zakończeniem karnawału, czyli 13 lutego. Według niego tylko tak można uszanować czas pokuty i wstrzemięźliwości od hucznych zabaw.
Pod postem księdza Wachowiaka pojawiło się bardzo dużo komentarzy. Są osoby, które w pełni się z nim zgadzają, inni natomiast uważają, że stanowczo przesadza.
"Ksiądz nie ma żony, to łatwo mówić. Niekupienie kwiatów to poważny błąd techniczny"; "Może i imprezy w Popielec to zły pomysł, ale kwiaty żonie w ramach świętowania walentynek należałoby ofiarować. W innym wypadku można do Wielkanocy nie dotrwać w jednym kawałku"; "Pan Jezus głosił, że ludzie powinni się miłować, więc nie sądzę, żeby miał problem z okazaniem przez wierzącego drugiej połówce swojego uczucia. Więcej z tego dobra będzie niż z rygoryzmu sprzecznego z chrześcijaństwem. Zresztą to nie jest Wielki Piątek"; "Zależy, o jakim świętowaniu walentynek mówimy, jeśli ktoś chce po prostu spędzić na spokojnie czas z partnerem, to w tym złego nic nie ma. No chyba że jakieś alkohole, wyżerka, mięso, itd." - pisali w burzliwej dyskusji internauci.
Źródło: radiozet.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.