Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Dała księdzu po kolędzie 50 zł. Nikt nie przewidział takiej reakcji

526

Styczeń to czas kolędy, czyli wizyt duszpasterskich. Czytelniczka portalu Gazeta.pl podzieliła się swoją historią ze spotkania z duchownym. Jej babcia dała tylko 50 zł do koperty. Nikt nie spodziewał się takiej reakcji księdza.

Dała księdzu po kolędzie 50 zł. Nikt nie przewidział takiej reakcji
Kobieta dała księdzu 50 zł. (Wikimedia Commons)

Po Bożym Narodzeniu, wraz z początkiem nowego roku, zaczynają się wizyty duszpasterskie. W ich trakcie księża odwiedzają swoich parafian, aby zobaczyć, co u nich słychać i pobłogosławić domy. Przyjęło się także, aby podczas takich spotkań duchowni otrzymywali`pieniądze. Jest to jednak dobrowolna ofiara. A przynajmniej tak powinno być.

Zachowanie księdza poruszyło czytelniczkę

W mediach bowiem pojawiło się wiele informacji, o księżach, którzy zapominają, że ofiara nie jest obowiązkowa. Oczekują koperty w każdym domu, a czasem nawet podają konkretne kwoty, które powinni naszykować parafianie. W tej sprawie do portalu Gazeta.pl napisała pani Nadia. Niedawno przyjęła księdza w swoim domu.

Już od grudnia regularnie natykam się w sieci na artykuły dotyczące wizyt duszpasterskich, w których opisywane są "wymagania" niektórych księży w związku z przyjmowaniem kolędy. Muszę przyznać, że w niektórych przypadkach aż ręce opadają, biorąc pod uwagę to, w jakiej sytuacji finansowej jest obecnie wiele osób w naszym kraju - pisze pani Nadia w liście do portalu Gazeta.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Maserak wspomina pierwszy casting do "TZG". "Sprawdź, czy masz jeszcze radio w samochodzie"

Kobieta przyznaje, że zachowanie bardzo ją poruszyła. Spodziewała się, że ksiądz będzie niezadowolony z kwoty, jaką otrzymał.

Muszę przyznać, że aż łzy napłynęły mi do oczu. Babcia do koperty postanowiła włożyć 50 zł. Nie jest to mało, ale przypominając sobie niektóre wytyczne można by przypuszczać, że ksiądz będzie niezadowolony. Nic bardziej mylnego. Gdy babcia wręczyła księdzu kopertę, on zapytał:"«a na lekarstwa będziecie mieli?" - czytamy w liście.

Mama autorki listu nie była zadowolona z bezosobowego zwrotu "jak mówiło się w PRL-u". Pani Nadia skupiła się jednak na tym, że ksiądz zainteresował się losem swojej parafianki i nie skupił się tylko na sobie.

Autor: ABA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić