Co roku zawodnicy starają się pobić rekord Polski w 12-godzinnej drużynowej jeździe na nartach po ustawionym slalomie. Wynosi on 720 kilometrów.
Mimo wszystko te zawody po raz kolejny odbywają się, bo ich cel jest ponadczasowy i śmiało można powiedzieć: ponad okolicznościowy. Chodzi o to, by zebrać pieniądze na kolejny rok rehabilitacji, kolejny rok integracji przez sport dzieci, osób z niepełnosprawnościami, którym pomaga fundacja Handicap Zakopane pani Małgorzaty Tlałki-Długosz - mówił, otwierając zawody, prezydent Andrzej Duda.
Fundacja Handicap Zakopane zajmuje się aktywizacją sportową osób z niepełnosprawnościami, głównie intelektualnymi. Dobre intencje głowy państwa podała jednak w wątpliwość Jagna Marczułajtis-Walczak, polska olimpijka, polityczka, a prywatnie mama niepełnosprawnego chłopca.
Pomoc chorym dzieciom? Nie tędy droga
Jagna Marczułajtis-Walczak jest mamą trójki dzieci. Najmłodsze z nich, synek Andrzej, ma wadę rozwojową mózgu. Snowboardzistka kilkakrotnie opowiadała w mediach o trudach wychowywania niepełnosprawnego dziecka. Teraz wymownie skomentowała charytatywną akcję prezydenta:
Chodzi o to, by pojeździć na nartach, a nie pomagać komukolwiek. Pan prezydent szuka możliwości, żeby w czasie pandemii poszusować. Jeśli realnie chciałby pomagać osobom z niepełnosprawnościami, to chętnie się z nim spotkam i powiem, co należy zrobić.