Wielu kobietom trudno jest pogodzić wychowywanie dzieci z pracą zawodową. Dlatego matki decydują się na pozostanie w domach i sprawowanie opieki nad pociechami, rezygnując z kariery. To przekłada się na wysokość ich emerytury w przyszłości, gdyż takie osoby nie odprowadzają składek do ZUS.
Rząd postanowił wyjść z inicjatywą i wprowadził program "Mama 4 plus". Jego założenie jest proste. Ma on pomóc tym kobietom, które zrezygnowały z życia zawodowego na rzecz wychowywania dzieci.
Emerytura za urodzenie dzieci. Komu przysługuje dodatkowe 1338 zł?
Ustawa o rodzicielskim świadczeniu uzupełniającym z 31 stycznia 2019 roku stanowi, że na dodatkowe środki można liczyć po spełnieniu określonych warunków. Mowa o osobie, która urodziła i wychowała lub tylko wychowała co najmniej czworo dzieci. Warto podkreślić, że nie muszą to być dzieci biologiczne.
Ustawodawca przewidział, że prawo do emerytury za urodzenie dzieci przysługuje też w przypadku adoptowanych pociech, a także po wychowywaniu dzieci współmałżonka z innego związku bądź dzieci przyjętych w ramach rodziny zastępczej.
Co ciekawe, emeryturę za urodzenie dzieci mogą też otrzymać ojcowie. Dzieje się tak w przypadku, gdy dojdzie do śmierci matki dzieci albo też kiedy porzuci ona rodzinę bądź zaprzestanie wychowania pociech.
Świadczenie "Mama 4 plus" przysługuje osobom, które osiągnęły wiek emerytalny. W przypadku kobiet jest to 60 lat, w przypadku mężczyzn - 65 lat. Świadczenie dotyczy osób, które nie posiadają niezbędnych do życia środków oraz źródła dochodu, nie zostało im przyznane prawo do emerytury albo otrzymują emeryturę poniżej minimalnej kwoty.
Aby otrzymać pieniądze w ramach "Mama 4 plus", należy złożyć odpowiedni wniosek i dokumenty. Obsługą programu zajmuje się ZUS lub KRUS.
Łukasz Kuczera, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj także: Monika Miller poznała diagnozę. Jest nieuleczalnie chora
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.