Thoa, Tram i Thi od lat pomagają zwierzakom w potrzebie i znajdują im nowe domy. Kiedy trafiła do nich dwutygodniowa kotka Rosie postanowiły się nią zaopiekować, a następnie przekazać nowym właścicielom. Niestety zwierzak był w bardzo złej kondycji.
Pies i kot najlepszymi przyjaciółmi
Mały kociak nic nie chciał jeść i z dnia na dzień wyglądał coraz bardziej mizernie. Nie chciał pić mleka i żaden sposób nie pomagał. Wtedy Thoa wpadła na pomysł, aby przedstawić kota swojemu psu. Husky od razu "przygarnął" kota i zaczął się nim zajmować.
Czytaj także: Kot zaatakował pilota. Samolot musiał awaryjnie lądować
Wtedy nastąpił cud i maluch zaczął jeść. Tak zaczęła się niezwykła przyjaźń psa z kotem. Dziś Rosie jest już dorosła i nigdzie nie rusza się bez swojego kompana. Zwierzaki tak się do siebie przywiązały, że siostry nie miały serca oddać Rosie do adopcji.
Rosie zachowuje się teraz bardziej jak pies niż kot. Chodzi na smyczy, uwielbia podróże samochodem i długie spacery ze swoim psim przyjacielem. Nie przeszkadza jej także woda - często uczestniczy w spływach kajakowych. Zawsze jest tylko warunek. W każdej aktywności musi uczestniczyć także Husky.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.