Jackie Miller James trafiła do szpitala w połowie maja, na tydzień przed planowanym terminem porodu. Okazało się, że w jej głowie pękł tętniak. Potrzebna była natychmiastowa operacja.
Influencerka wybudziła się ze śpiączki
Influencerka została wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną, podczas której wykonano cesarskie cięcie i pięć operacji mózgu.
Media społecznościowe obiegły zdjęcia nieprzytomnej Jackie i jej nowo narodzonej córeczki. Niestety ze względu na komplikacje w trakcie operacji mózgu, lekarze nie mogli wybudzić kobiety ze śpiączki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdyby Jackie i dziecko przybyli do szpitala kilka minut później, prawdopodobnie stracilibyśmy ich oboje. Jackie każdego dnia walczy o życie i wierzymy, że może pokonać wszelkie przeciwności — napisały na GoFundMe siostry Jackie.
Córeczka Jackie trafiła na oddział intensywnej terapii dla noworodków, gdzie przebywała przez kolejne 12 dni. Na szczęście, pomimo trudnego porodu, dziewczynce nic się nie stało i obecnie jest już w domu.
2 lipca, rodzina influencerki przekazała na Instagramie, że Jackie wybudziła się ze śpiączki. Mogła także po raz pierwszy zobaczyć swoja córeczkę. Niestety nie jest jeszcze w pełni zdrowa. Jak czytamy w oświadczeniu, jest przed nią "jeszcze długa droga".
Jesteśmy niezmiernie podekscytowani, mogąc podzielić się tym, że wasze pełne miłości modlitwy za Jackie działają! Jackie już nie śpi i została niedawno przeniesiona do jednego z najlepszych szpitali rehabilitacji neurologicznej w kraju. Lekarze byli zadowoleni z jej badań, testów, liczb i ocen - przekazano w oświadczeniu.