53-letnia Andrea Sunshine zaczyna dzień od koktajlu proteinowego i wysoko węglowodanowych posiłków, a kończy kolacją z dużą ilością białka. Jej treningi trwają minimum trzy godziny. Morderczy wysiłek jest dla niej sposobem na odkrywanie granic możliwości jej ciała.
Nowe życie po rozwodzie
Kobieta odkryła swoją pasję do podnoszenia ciężarów, gdy rozwodziła się z mężem. Siłownia stała się dla niej odskocznią od codzienności, pozwalała się jej zrelaksować i ukoić nerwy. Tak bardzo pokochała sport, że po 50. roku życia została kulturystką. Efektami treningów dzieli się z obserwatorami na Instagramie.
Mimo tego, że jest już babcią, nie narzeka na zainteresowanie płci przeciwnej. Andrea przyznała fanom, że nie może odpędzić się od młodszych mężczyzn, z czego bardzo się cieszy. Podoba się jej wizja związku z młodszym partnerem.
W ciągu mojego życia miałam wiele doświadczeń z młodymi i starszymi mężczyznami. Tu nie chodzi o wiek, ale chemię, która jest między nami. To kwestia tego, czy dobrze czujesz się z tym, z kim jesteś - wyznała.
Andrea twierdzi, że dojrzali faceci zwracają uwagę na potrzeby kobiety. Natomiast młodsi są bardziej zmysłowi.
"Kobiety mogą winić tylko siebie"
Zdaniem Sunshine niezadowolenie kobiet z własnej sylwetki wynika wyłącznie z ich nastawienia do życia. Podkreśla jednocześnie znaczenie treningów i zdrowej diety w życiu.
Wszystko zależy od nastawienia i wyborów. Treningi poprawiają jakość życia, zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym - napisała w jednym z instagramowych wpisów.
Andrea chce kontynuować swój styl aktywny styl życia. Codzienny wysiłek fizyczny dodaje jej energii i pewności siebie. Kulturystka wyznaje jednak, że wciąż nie znalazła odpowiedniego partnera.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl