Ślub kościelny i sypialniane hulaj dusza? Otóż niekoniecznie. Nawet, jeśli nasze małżeństwo jest sakramentem kościelnym, to nie znaczy, że wszystko nam w sypialni wolno. Nie każde zbliżenie jest zgodne z naukami kościoła i z niektórych czynności należy się wyspowiadać.
Według Kościoła wszystkie formy seksu pozamałżeńskiego są grzechem. I nie chodzi tutaj o to, że jesteśmy w małżeństwie a seks uprawiamy poza nim, czyli nazywając rzeczy po imieniu - po prostu zdradzamy. Dopóki nie jesteśmy w małżeństwie, a więc żyjemy "na kocią łapę" lub po prostu współżyjemy z kimś w sposób niezobowiązujący - każdy z takich stosunków jest grzechem. A jakie grzechy w sypialni popełniają katolicy?
Robiłeś to po ślubie w sypialni? Do spowiedzi marsz!
O tym, co w stosunkach małżeńskich można, a czego się nie powinno a jeśli już - należy się z tego wyspowiadać, napisał Adam Kokoszka w podręczniku teologii moralnej pt. "Moralność życia małżeńskiego".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak więc podczas miłosnych igraszek obie strony małżeństwa powinny pamiętać o tym, żeby "stosunek w swoim naturalnym przebiegu nie wykluczał możliwości poczęcia". To oznacza, że stosowanie jakiejkolwiek metody antykoncepcji jest grzechem.
Dopuszczalne natomiast w małżeństwie są:
- pieszczoty, które jednak nie powinny wywoływać orgazmu poza stosunkiem;
- zapoczątkowywanie zbliżeń i ich zaniechanie, o ile nie wywołuje to orgazmu,
- wszelkie myśli na temat współżycia małżeńskiego (o ile nie wywołują orgazmu).
Wygląda na to, że czego z tej listy nie wybierzemy - liczy się po prostu brak spełnienia. W przeciwnym razie popełniamy grzech.
Warto pamiętać jeszcze o jednej rzeczy - aby spowiedź była pełna, potrzebne są: żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy. Dlatego zanim wybierzecie się do spowiedzi - przemyślcie, czy z pewnością żałujecie i będziecie w stanie się poprawić.
Czytaj także: Dzieli ich ponad 50 lat. Mimo krytyki, są szczęśliwi
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl