Amber Hall i jej najbliżsi byli bardzo podekscytowani przeprowadzką do nowego domu w Centennial w Kolorado. Rodzina miała tam zacząć nowe życie. Niedługo jednak okazało się, że miejsce to jest piekłem na ziemi.
Koszmar w wymarzonym domu
Pewnego dnia, krótko po przeprowadzce, Amber rozpakowywała ostatnie kartony w garażu, gdy zwróciła uwagę na nietypowe zachowanie swojego psa. Futrzak wpatrywał się w ścianę i zaczął bardzo wolno się poruszać.
Podeszłam, żeby zobaczyć na co patrzy, myśląc, że to pająk czy coś. Były tam dwie małe dziury i zobaczyłam węże pełzające po ścianie - kobieta wyznała w rozmowie z ABC KMGH-TV.
Czytaj także: Tak należy postępować na widok jeża. Ważny apel
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta była przerażona, a sprawa miała wkrótce okazać się jeszcze bardziej dramatyczna. Od momentu odkrycia obecności węży w domu w Centennial, Hallowie znaleźli ich aż 10. Wszystkie były zaskakująco duże.
Wszyscy eksperci mówią, że jest jakiś rodzaj pończoszników. Ale jednocześnie podkreślają, że nigdy nie widzieli tak dużych pończoszników - mówi 42-latka.
Amber zdradziła dziennikarzom, że wydała już około 1000 dolarów na próby usunięcia gadów, ale jak na razie nie udało się pozbyć wszystkich. Dodała, że nie jest pewna, czy kiedykolwiek będzie czuła się bezpiecznie w domu, dopóki problem nie zostanie całkowicie rozwiązany.
Nie mogę rozpakować żadnych moich rzeczy, ponieważ boję się, że w pudełkach lub pod pudełkami są węże. Mam 42 lata i to jest mój pierwszy dom. Pracowałam na to całe życie i nie mogę się nim cieszyć. Moje dzieci nie mogą się nim cieszyć. Śmiertelnie się boję - wyznała Amber.
Zatrudniony przez Hallów pogromca węży stwierdził, że węże żyły w tym domu co najmniej od dwóch lat, choć agencja nieruchomości, która sprzedała budynek, nie wspominała o problemie.