40-letnia mieszkanka Wielkiej Brytanii ma za sobą bardzo ciężki okres w życiu. Kilka lat temu Dafina Malovska z Carshalton w Surrey zauważyła u siebie wzdęty brzuch. Kobieta zgłosiła się do lekarza rodzinnego, ale ten zbagatelizował objawy i odesłał do domu.
Kobieta ma żal do lekarzy
Dolegliwości nie ustępowały, dlatego Dafina kolejny raz poszła do lekarza. Wtedy dostała skierowanie do gastrologa. Specjalista wykonał badanie, ale nie dopatrzył się niczego, co mogłoby go zaniepokoić. Zalecił kobiecie jeść jogurt probiotyczny i zaczekać.
Zobacz też: Rozpacz Edyty Górniak. Szczere wyznanie
Mijały kolejne miesiące, a kobieta wciąż zmagała się ze wzdętym brzuchem. W końcu poszła na prywatną wizytę do ginekologa. To on wykrył w jej ciele raka macicy. Nowotwór był już w drugim stadium, guz ważył pół kilograma.
Ginekolog zalecił jak najszybsze poddanie się operacji. Chirurdzy musieli usunąć jej macicę, ponieważ nowotwór zaatakował jajniki. - Byłam przerażona, bałam się, że umrę - wspomina kobieta w rozmowie z Daily Mail.
Dafina Malovska zdaje sobie sprawę z tego, że nigdy nie będzie mogła zajść w ciążę. Kobieta nie zdążyła wcześniej urodzić dziecka, dlatego tym bardziej trudno jest jej pogodzić się z faktem, że nie ma macicy.
Zobacz też: Szef WHO jest wściekły. Nie taka była umowa!
Na szczęście to nie stanowiło problemu dla mężczyzny, z którym obecnie jest związana. Pół roku po operacji poznała Ashtona, który zapewnił ją o swojej miłości bez względu na wszystko.
Dzisiaj 40-latka nagłaśnia swoją sprawę i jednocześnie zbiera podpisy pod petycją w sprawie wprowadzenia corocznych wizyt kontrolnych u ginekologa dla wszystkich mieszkanek Wielkiej Brytanii. Ten przywilej istnieje już m.in. w Finlandii, Szwecji, Belgii czy Czechach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.