Tabloid informuje, że koszt takich "lewych" kościelnych zaświadczeń to aktualnie od 200 do 300 zł. Wiele osób, chcących mieć formalności z głowy, kusi się na to. Dziennik zaznacza, że temat co roku wzbudza spore kontrowersje.
Fałszywe zaświadczenia do ślubu. To ci za nie grozi
"Nie rozumiem tej mody na śluby kościelne osób niewierzących albo niepraktykujących i tego kombinowania... Nie prościej wziąć cywilny w jakimś ładnym miejscu?" – pisze jedna z użytkowniczek Facebooka. "A wyspowiadasz się z tego?" – pyta wymownie druga - przytacza "Fakt".
Tabloid pisze, że dla wielu par liczą się względy nie duchowe, a wizualne. Ślub w kościele wydaje się być bardziej efektowny i doniosły. Co grozi młodym za pokazanie "lewego zaświadczenia" (ale koniecznego do sakramentu w świątyni)?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Często jedyną konsekwencją jest konieczność odbycia prawdziwych nauk przedślubnych, a kara za posługiwanie się fałszywką... jest głównie w niebie - informuje "Fakt".
Czytaj więcej: Wybrała się z psem do restauracji. Szok, co mu podano
Dziennik rozmawiał w tej sprawie z księdzem Przemysławem Śliwińskim, rzecznikiem prasowym Archidiecezji Warszawskiej. "To kwestie bardzo związane z sumieniem. Pytanie w ogóle, czy ktoś jest wierzący, czy nie, jeśli posuwa się do takich rzeczy, bo w sumieniu ma naprawdę dużą przeszkodę" - mówił dla "Faktu".
Weryfikacja takich zaświadczeń – zwłaszcza jeśli chodzi o kursy przedmałżeńskie – jest bardzo prosta i w rzeczywistości często okazuje się, że wiele osób, które takie zaświadczenia nabywa, wydało pieniądze niepotrzebnie, bo łatwo to sprawdzić - dodawał kapłan.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.