Amber Luke jest ogromną fanką tatuaży oraz różnych modyfikacji. Wszędzie, gdzie się pojawia, wzbudza niemałe zainteresowanie. Wszystko zaczęło się od tatuażu, który zafundowała sobie w wieku 16 lat. Dziś ma ich aż 600. Wzory zdobią jej szyję, nogi, twarz oraz ręce. Pokryła tatuażami 98 proc. powierzchni ciała.
To nie jedyne modyfikacje w ciele Amber. Kobieta powiększyła sobie usta, biust oraz przeszła brazylijski lifting pośladków. Ufarbowała również długie blond włosy na niebieski kolor, a twarz ozdobiła licznymi kolczykami. Dlaczego to zrobiła? Jako nastolatka zmagała się z depresją i nie potrafiła zaakceptować swojego wyglądu.
Zmagałam się z depresją w wieku 16 lat. Wtedy zaczęłam swoją przygodę z tatuażami. Postrzegałam to jako okazję do odzyskania pewności siebie i przekształcenia się w kogoś, kim chciałam być - tłumaczyła Australijka.
Amber Luke pojawiła się w odcinku programu telewizyjnego Transformed, w którym producenci użyli makijażu, aby zakryć tatuaże. Wszystko po to, by pokazać jej, jak wyglądałaby bez nich. Kobieta nie była zadowolona z rezultatów.
Modelka z Brisbane była podekscytowana możliwością wzięcia udziału w eksperymencie, ale spojrzała na siebie tylko raz i powiedziała, że wygląda bardzo zwyczajnie bez atramentu. Teraz jest zakochana w swoich tatuażach bardziej niż kiedykolwiek.
Nienawidzę siebie bez tatuaży, gdyż wydaje mi się, że znowu jestem nastolatką. Męczy mnie to - powiedziała kobieta w trakcie programu telewizyjnego.
Czytaj także: "Ten Stuhr...". Kaczyński nie gryzł się w język
Jest szczęśliwa i spełniona
Australijka zajmuje się body piercingiem i pracuje w studiu tatuażu. Kobieta na przestrzeni dekady zrobiła sobie łącznie ponad 600 tatuaży. Luke w każdym wywiadzie przyznaje, że czuje się dziś szczęśliwą i spełnioną osobą.