Minister zdrowia Izabela Leszczyna była gościem w programie "Graffiti". Programu, w którym Piotr Witwicki i Tomasz Machała rozmawiają z osobami świata polityki na temat bieżących wydarzeń społeczno-politycznych.
Podczas rozmowy Izabela Leszczyna zaznaczyła, że w ministerstwie zdrowia kompletnie zaniedbano sprawę pieniędzy z KPO - do ochrony zdrowia powinno wpłynąć 19 mld. złotych.
Żeby dostać pieniądze na szpitale, na informatyzację, muszę nadrobić ponad dwa lata pisowskiego nic nie robienia w tym zakresie - powiedziała minister zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izabela Leszczyna opowiedziała również o dotychczasowych dokonaniach i planach nowego rządu w kontekście zdrowia i rodziny, po czym dodała, że zrobiła więcej, niż zamierzała.
"Tabletka "dzień po" nie jest szkodliwa"
W dalszej części programu poruszono temat tabletki "dzień po". Minister zaapelowała do pana prezydenta "niech nie staje przeciwko polskim kobietom". Odniosła się przy tym do słów Andrzeja Dudy, który stwierdził, że wspomniana pigułka to "bomba hormonalna". Zupełnie innego zdania jest Izabela Leszczyna.
To nie jest bomba hormonalna, a tabletka "dzień po" nie jest szkodliwa, bo gdyby tak było, to nie byłaby sprzedawana od lat w 25 krajach UE. Oczywiście za nią musi pójść edukacja, informacja i konsultacja. Rozmawiam z farmaceutami, żeby kobieta uzyskała w aptece informację jakie jest działanie tej tabletki, kiedy można ją połknąć i że nie jest to antykoncepcja systematyczna - mówiła w programie "Graffiti" minister zdrowia.
Czytaj więcej: "To tak nie działa". Biskup zabiera głos ws. tabletki "dzień po.
Leszczyna zapowiedziała, że jeśli prezydent nie podpisze tej ustawy, będzie rozporządzenie w tej sprawie. Podała przy tym, że od 1 maja tabletka "dzień po" będzie dostępna".
W rozmowie poruszony został także temat aborcji. Minister odbiła piłeczkę mówiąc, że "nie pracujemy nad liberalizacją prawa aborcyjnego". Trwają natomiast pracę nad pewnym rozporządzeniem w tym zakresie.
Pracujemy nad rozporządzeniem, które mówi o ogólnych warunkach umów z podmiotami leczniczymi wykonującymi świadczenia zdrowotne. Znajdzie się w nim zapis, że jeśli masz kontrakt z NFZ na świadczenia w ramach hospitalizacji ginekologiczno-położniczej, to nie możesz kobiecie odmówić terminacji ciąży [aborcji - red.] w przypadkach dopuszczalnych polskim prawem - dodała Izabela Leszczyna