Kayla Nicole czuła się bardzo źle. Przypuszczała, że ma silne skurcze miesiączkowe. Potem brała pod uwagę też to, że może ją czekać usunięcie wyrostka robaczkowego. W końcu trafiła do szpitala.
Tam Kayla... urodziła córeczkę o imieniu Maidi. Dziewczynka przyszła na świat w dniu 7 listopada.
Niespodziewany przebieg wizyty w szpitalu
Na oddziale ratunkowym lekarze podejrzewali, że Kayla ma torbiel i skierowali ją na USG. Jak podkreśliła dziewczyna na TikToku, później zrobiło się "dziwnie".
W czasie USG wręcz krzyczała z bólu. Podczas badania na ekranie zobaczyła malutkie stopki. Lekarz oświadczył dziewczynie, że ma już 10 cm rozwarcia! 15 minut później urodziła Madi.
"The Sun" donosi, że przez całą ciążę młoda mama nie miała żadnych objawów. Pracowała 12 godzin dziennie, regularnie miesiączkowała, a jej brzuch się nie powiększył. Co jednak najistotniejsze, po porodzie zarówno ona, jak i córeczka czują się dobrze.