Ana, jedna z użytkowniczek TikToka, podzieliła się w sieci swoją historią. W Las Vegas spotkała ją bardzo przykra sytuacja. Razem ze swoją przyjaciółką udała się do restauracji, ale jej nie wpuszczono. Usłyszała od obsługi, że ma nieodpowiedni strój.
Nie wpuszczono jej do restauracji
Ana nagrała na ten temat kilka filmików, w których opowiedziała szczegóły całego zajścia. Początkowo zgodziła się z obsługą, ale później zrozumiała, że wcale nie chodziło o jej strój.
Tego dnia była na koncercie Jonas Brothers. Ubrała się więc w typowy dla koncertów sposób. Miała na sobie czarny top, jeansy oraz sandałki. Jedna z pań obsługujących salę powiedziała, że ten ubiór nie jest odpowiedni.
Czytaj także: Tak ubrała się do pracy. Szef kazał jej wracać do domu
Wspomniała, że nie potrzebujemy rezerwacji, ale nie przestrzegam zasad ubioru. Potem zaczęła gestykulować i powiedziała: To dlatego, że masz odsłonięte ramiona. Więc mówię: Och, tak, zdecydowanie rozumiem. A potem patrzy w dół i mówi: Och, i tak, nie. Spojrzałam w dół i zobaczyłam, że wskazuje na mój brzuch - mówi Ana.
Czytaj także: Ubrała się tak do pracy. Ludzie nie wytrzymali
TikTokerka postanowiła odpuścić i wyszła z restauracji, ale wcześniej zajrzała co dzieje się na sali. Zauważyła kobietę, która była ubrana niemal identycznie. "Została wpuszczona będąc ubrana w prawie dokładnie to samo, co ja miałam na sobie, ale mnie nie wpuszczono" - relacjonuje Ana, która zrozumiała wtedy jaki był prawdziwy powód odmowy.
Teraz czuję, że dyskryminowali mnie, ponieważ jestem pulchną latynoską kobietą - dodała.
Pod filmikami Any pojawiło się wiele komentarzy. Internauci próbowali pocieszyć kobietę i stwierdzili, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, ponieważ była to jawna dyskryminacja.
To chore!
Jesteś cudowna. To smutne, że musiałaś przez to przejść. Wyglądałaś niesamowicie!
Dziewczyno, jesteś taka ładna, nie przejmuj się tym, co mówią ludzie - piszą internauci.