Lipiec to miesiąc, który zdecydowanie należy do bobu. O tym, że należy po niego sięgać, póki czas, chyba pisać nie trzeba. Jest niezwykle korzystnym dla zdrowia warzywem, natomiast wiele osób jada go bez skórki. I jest to dużym błędem, bo przez to traci na swoich odżywczych wartościach.
Bób dla zdrowia
Bób zawiera duże ilości kwasu foliowego, wyjątkowo ważnego dla kobiet, które planują ciążę. Posiada pokłady wapnia, żelaza, magnezu, a dodatkowo witaminy z grupy A, B, PP i C. Jest bogaty w ryboflawinę, niacynę oraz fosfor. Jego regularne spożywanie może obniżać nadciśnienie, zwalczać anemię i wspomagać leczenie infekcji.
Należy jednak pamiętać, że są przypadki, kiedy bobu trzeba unikać. W szczególności, jeżeli cierpicie na choroby, takie jak cukrzyca. Surowy posiada niski indeks glikemiczny (40), ale gotowany ma już dwukrotnie większy wynik. Podobnie jest z kaloriami, które po wyjęciu z garnka rosną do 110 kcal na 100 g.
Jak jeść bób?
Bób możemy spożywać na wiele sposobów, np. w formie przekąski (koniecznie ze skórką, jeśli jest młody). Idealną propozycją są również kotlety i zupa. Może być składnikiem makaronów, pesto, pierogów, past do kanapek czy sałatek.
Ciekawym pomysłem są także dania z wykorzystaniem samych łupin. Zachwycą w szczególności wegan i wegetarian, bo można stworzyć z nich zdrowe fast foody, jak hamburgery z dodatkiem tofu i warzyw czy chrupiące falafele z cukinią.
Jeżeli zastanawiacie się, jak rozpoznać świeżość i "wiek" bobu, spójrzcie na miękkość i strukturę jego skórki. Młody bób ma ją wyjątkowo cienką, natomiast starszy, nieco grubszą. Najmłodszy będzie niemalże sam wychodził z łupinek.