Wzrok to jeden z pięciu zmysłów człowieka. Pozwala nam dostrzec piękno świata zewnętrznego.
Niestety, żyjąc w szybkich czasach, w których nawet na krok nie odstępujemy urządzeń mobilnych, powoli sami go sobie niszczymy. Telefony komórkowe, tablety, komputery i telewizory są odpowiedzialne za wady wzroku nie tylko u dorosłych, ale również u najmłodszych.
Kiepski wzrok uczniów? Winne są szkoły
Niestety, za wciąż pogarszający się wzrok naszych dzieci odpowiedzialne są również szkoły. I nie chodzi tu wcale o nadmiar zajęć czy prac domowych. Okazuje się, że w większości placówek jest nieodpowiednie oświetlenie - sztuczne światło i głośne brzęczenie jarzeniówek pamięta niemal każdy, kto kiedyś uczęszczał na lekcje.
To w połączeniu z wieloma godzinami spędzonymi w salach lekcyjnych sprawia, że uczniowie mają coraz większe problemy ze wzrokiem. Pierwsze objawy szkodliwego wpływu takiego oświetlenia to: senność, bóle głowy, rozdrażnienie, zmęczenie.
Wady wzroku to przede wszystkim daleko- i krótkowzroczność. W tym pierwszym przypadku można zaobserwować częste mrużenie oczu. W tym drugim natomiast - powiększone źrenice. Oprócz tego często diagnozowanymi schorzeniami są nadwzroczność, astygmatyzm, niedowidzenie i choroby zezowe.
To są problemy, które mogą zostać na całe życie, jeśli w porę nie zostaną wykryte i wyleczone - jak powiedział okulista, prof. Robert Rejdak portalowi "edziecko".
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl