Australijska dietetyk Lyndi Cohen zaapelowała niedawno, by kobiety cierpiące na bolesne miesiączki zrezygnowały z picia kawy. Wystarczy 5 dni przed spodziewaną menstruacją odstawić kofeinę, by poczuć różnicę. Instagram oszalał, kobiety, zaczęły w komentarzach przyznawać, że faktycznie czują się inaczej. Dlaczego?
Kofeina wpływa na skurcze mięśni gładkich. Dlatego niektórzy piją ją z rana by "się rozruszać". W podobny sposób działa kawowa tzw. "przedtreningówka".
Niestety w ten sam sposób kofeina wpływa na inne nasze narządy. Odczuć to mogą ci o wrażliwszym pęcherzu. Wystarczy mała kawa, by chwilę później mieć potrzebę odwiedzenia toalety.
Czytaj także: Hanna i Antoni Gucwiński. Co się teraz z nimi dzieje? 15 lat temu stracili wszystko
Lyndi Cohen uważa, że podobnie kofeina może działać na macicę. Dlatego kofeina podczas miesiączki może mieć wpływ na jej bolesny przebieg. Teorię tę wspiera również ginekolog dr Gino Pecoraro.
Są również inne produkty, które na czas menstruacji warto wykluczyć z diety. Mowa tu o wysokoprzetworzonych produktach i tych bogatych w cukier czy sól. Lyndi swoją teorię podpiera badaniami w których wzięły udział młode kobiety. Te, które stosowały dietę laktowegetariańską z dużą ilością świeżych owoców i warzyw, roślin strączkowych i fasoli, orzechów i nasion oraz produktów mlecznych, rzadziej cierpiały na silny ból miesiączkowy.
Czytaj także: Sławomir już tak nie wygląda. Spektakularna metamorfoza
Co jeszcze pozytywnie może wpłynąć na ciało kobiety podczas miesiączki? Żelazo! Choć jego największą dawkę zawierać będzie czerwone mięso (wołowina), tak i osoby na diecie bezmięsnej znajdą coś dla siebie. Warto wtedy włączyć do diety szpinak czy soczewicę. Dietetyk podkreśla, że warto wtedy do dania dodać produkty bogate w wit. C, by zwiększyć przyswajalność żelaza.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.