Zanim wybierzemy się do apteki po wzmacniające odporność suplementy diety, warto zmienić kierunek i wybrać się na spacer pod miasto. Dziko rosnące wśród polnych dróg krzewy róży właśnie owocują. Obfite zbiory tej popularnej w Polsce rośliny, to najlepsze źródło witaminy C.
Wystarczą zaledwie trzy owoce dzikiej róży by pokryć nasze zapotrzebowanie na witaminę C w codziennej diecie. Jej zawartość jest 10 krotnie większa niż np. w porzeczkach. Ponadto zawiera też inne niezwykle cenne dla naszej diety składniki, w tym sporo żelaza. Jest bogata we flawonoidy, przeciwdziałające starzeniu się organizmu czy garbniki, sole mineralne oraz pektyny. Bardzo ceniony jest też różany olejek eteryczny.
Zbiory owocu nie należą do łatwych. Bo choć dostępność róży jest w naszym kraju wysoka i można zbieranie plonów, połączyć z przyjemnym dla zdrowia spacerem, pełne kolców łodygi skutecznie utrudniają to zajęcie. Gdy już jednak uda nam się zapełnić koszyk czerwonymi kulkami, pozostaje najprzyjemniejszy, wypełniony różanym aromatem, etap gotowania syropu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najprostszym sposobem na pozbycie się z owoców drapiącego meszku i drobniutkich pestek, jest dokładne wygotowanie rośliny z dodatkiem cukru i wody. Te trzy składniki łączymy w równych proporcjach i gotujemy do miękkości. Warto dodać do wywaru garść sosnowego igliwia, którego cenny olejek świetnie sprawdza się w leczeniu dróg oddechowych i kojąco działa na uporczywy kaszel.
Następnie wrzący jeszcze wywar przecieramy przez sito lub gazę. Tak odcedzony syrop wystarczy przelać do wyparzonych butelek i zapasteryzować. Syrop z dzikiej róży i sosny pomoże nam cieszyć się zdrowiem aż do kolejnej wiosny
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.