Trwa czas przygotowań dzieci do pierwszej komunii. Wiąże się to także z koniecznością odbycia przez nie pierwszej spowiedzi.
W ostatnim czasie głośną dyskusję dotyczącą wprowadzenia zakazu spowiadania dzieci i młodzieży poniżej 16. roku życia rozpoczął performer, artysta i pisarz Rafał Betlejewski. Podkreślał on, że jeżeli chodzi o małe dzieci, spowiedź może prowadzić do przemocy psychicznej, a także tworzyć pole do nadużyć seksualnych.
Betlejewski napisał petycję dotyczącą zakazu spowiadania dzieci, którą podpisało aż ponad 6 tys. osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spowiedź jest ingerencją w intymny świat dziecka, prowadzoną z wymogiem mówienia 'całej prawdy' pod groźbą boskiej kary. Spowiednikami są ludzie, którzy nie mają odpowiedniego przygotowania psychologicznego. Psycholodzy dziecięcy ostrzegają, że spowiedź może być formą psychicznej przemocy - czytamy w petycji.
Psycholożka dosadnie o pierwszej komunii
Na temat spowiedzi dzieci w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" wypowiedziała się psycholożka z Uniwersytetu SWPS prof. Katarzyna Popiołek. Specjalistka podkreśliła, że usilne szukanie w dziecku zła to "skandal". Oceniła również, że spowiedź ma formę "przesłuchania".
Niestety, w spowiedzi chodzi nie o zrozumienie dziecka, tylko o przesłuchanie go. Ono jeszcze nie rozumie pojęcia grzechu, nie zawsze potrafi odróżnić dobro od zła. Spowiedź mogłaby mieć sens, gdyby przebiegała w formie rozmowy i skupiała się na tym, co dobre. Na przykład, gdyby ksiądz pytał dziecko, czy pomogło babci albo koledze i naprowadzał je w kierunku właściwych zachowań. Zamiast tego dziecko jest pytane o zło, które musi w sobie znaleźć, często na siłę. To skandal - podkreśliła prof. Popiołek.
Czytaj także: Przyjęcia komunijne z coraz liczniejszymi atrakcjami. "Niestety, pewnie nie zapłacę raty kredytu"
Ponadto psycholożka wskazała, że spowiedź wcale nie prowadzi do refleksji dziecka nad swoim zachowaniem. - Zamiast refleksji nad tym, co dziecko zrobiło źle i jak może to naprawić, jak zadośćuczynić mamie czy koledze, dla których było niemiłe, maluch dowiaduje się, że wystarczy, że odklepie pokutę i ma czystą kartę - powiedziała prof. Popiołek.
Specjalistka zaznaczyła również, że przygotowanie dziecka na tak duży stres, jakim jest spowiedź, nie jest możliwa. Jedne dzieci są bowiem bardziej odporne na trudne sytuacje, a inne, te bardziej wrażliwe, mogą później się mierzyć z poważnymi konsekwencjami.
Takie przygotowanie jest niemożliwe, ponieważ nigdy nie wiemy, jak zareaguje dane dziecko. Są dzieci odporne psychicznie, które nawet jeśli odczują podczas spowiedzi stres, szybko o nim zapomną. Ale te wrażliwsze mogą zostać zranione na całe życie. Jedyną drogę w naprawieniu sytuacji widzę w oddolnym ruchu wiernych, którzy będą domagać się zmian, spotykać się w parafiach, rozmawiać z księżmi - wskazała prof. Popiołek w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.