Sara Ferreira to blogerka mieszkająca na Lubelszczyźnie. Od lat na swojej stronie porusza tematy głównie o kategorii lifestyle. Mówi o remontach, modzie, ekologii czy wychowywaniu dzieci. Tym razem na Instagramie postanowiła opisać wstrząsającą historię, która spotkała jej córkę podczas powrotu ze szkoły.
Czytaj także: Spojrzała na brwi po wyjściu od kosmetyczki. Oto reakcja
Nastolatka wracała autobusem do domu. W pewnym momencie zauważyła inną dziewczynkę, którą zaczepia pijany mężczyzna. Okazało się, że na zaczepki w stronę nastolatki zionącego alkoholem pasażera nie zareagował absolutnie nikt z dorosłych.
Okazało się, że zareagowała jedynie przerażona 11-latka, po którą mama wyjechała na przystanek. - Przed momentem wyjechałam po córkę na przystanek. Jeszcze zanim wsiadła do samochodu, zobaczyłam na jej twarzy strach. - Mamo! - zawołała otwierając drzwi - musisz pomóc tamtej dziewczynce! - relacjonuje historię Sara.
Okazało się, że pijany facet przez całą drogę z Lublina zaczepiał w autobusie nastolatkę. Dziewczynka była przerażona. Moja córka też. Momentami łapały się tylko przestraszonym wzrokiem - opisuje kobieta.
Czytaj także: Lubelszczyzna. Dziwaczne odkrycie w lesie
Gdy blogerka wysiadła z samochodu od razu zobaczyła nastolatkę "od której nie chciał odczepić się pijany agresor". Zawołała dziewczynkę, która wsiadła do jej auta roztrzęsiona. - Moja niespełna dwunastoletnia córka była JEDYNĄ osobą, która zareagowała na krzywdę tego dziecka. Pozostali pasażerowie i kierowca udawali, że nic nie widzą. Czy ktoś może mi powiedzieć, jak to jest możliwe? - pyta dosadnie Sara.
Przypomina mi się tylko jedenaste przykazanie Mariana Turskiego "nie bądź obojętny". Córeczko, dziękuję Ci, że nie byłaś obojętna - czytamy.
Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.