Z ubiegłorocznych statystyk wynika, że aż 280 tys. osób w Polsce nie płaci zasądzonych alimentów. Zadłużenie rodziców z tego tytułu sięga w całym kraju 1,5 mld. Nierzadko alimenty bywają także sposobem na dopieczenie swojej byłej.
"Pisze mi, że zrobi mi piekło". Otrzymują od partnera przelewy z pogróżkami
Mężczyźni potrafią nękać swoje byłe partnerki tytułami przelewów. Wpisują obraźliwe komentarze, które mają doprowadzić matkę dziecka do łez. Niestety, w wielu przypadkach im się to udaje.
Wyzywa mnie od wieprzów, tuczników, pisze, że nie chce mi się pracować. Wcześniej byłam wściekła, wczoraj pierwszy raz od dawna doprowadził mnie tym do płaczu, bo wiem, że obrażanie mnie sprawia mu przyjemność, a dla mnie to bardzo przykre i poniżające – opowiada pani Marta, której partner musi płacić miesięcznie 500 zł.
Z podobną sytuacją zetknęła się także pani Agata. Tutaj sytuacja jest jednak dużo poważniejsza. Kobieta opisuje, że otrzymuje przelewy nie tylko z chamskimi tekstami, ale także z pogróżkami.
Pisze, że jestem zerem, że kiedyś zrobi mi piekło – opowiada.
Co zrobić z obraźliwym przelewem? Jest tylko jedno wyjście
Eksperci podkreślają, że rozwiązanie takiego problemu bywa skomplikowane. Jedyną metodą ma być jednak zwrot przelewu. Przepisy wskazują bowiem jednoznacznie, jak powinien wyglądać tytuł.
Jeśli alimenty na dziecko są zasądzone, to przelew bankowy musi być opatrzony właściwym tytułem. W przeciwnym razie nie zostanie uznany. Przykładowo, robiąc przelew za maj, należy napisać "alimenty za miesiąc maj" – twierdzi radca prawny Lucyna Szabelska.
Wiele osób nie potrafi rozstać się w zgodzie. Warto jednak pamiętać, że w takiej sytuacji cierpią nie tylko byli partnerzy, ale także dzieci, które nie są niczemu winne.
Czytaj także: Były radny PiS idzie do więzienia. Znęcał się nad żoną
Obejrzyj także: Ma dług 50 mln zł. Prawo nie stoi po jego stronie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.