Jak informuje BBC, prawda o pochodzeniu 30-latka wyszła na jaw, gdy ta postanowiła wykonać test DNA, który rodzice wręczyli jej z okazji świąt Bożego Narodzenia. Jessica wiedziała, że jej ojciec ma włoskie korzenie. Liczyła, że wykonanie badań pozwoli rodzinie Harvey znaleźć w Europie nieznanych krewnych.
Odkrył, że nie jest biologicznym ojcem córki. Nie chodziło o zdradę
W wyniku testu okazało się, że Jessica nie miała wśród swoich przodków Włochów. Zszokowana 30-latka przystąpiła do dalszych badań DNA, które wykluczyły, aby to Mike Harvey był jej biologicznym ojcem.
Aby Jessica mogła przyjść na świat, Mike i Jeanine Harvey musieli zwrócić się do kliniki leczenia niepłodności. Małżeństwo zdecydowało się na usługi doktora Nicholasa Spirtosa z Summa Health System w stanie Ohio.
Przeczytaj także: Zrobili testy DNA, by poznać przodków. Pożałowali swojej ciekawości
Jeanine Harvey zaszła w ciążę w wyniku inseminacji domacicznej. Doktor Nicholas Spirtos utrzymywał pacjentkę w przekonaniu, że wykorzystane do zapłodnienia nasienie zostało pobrane od jej męża. Państwo Harvey ustalili jednak, że prawdziwym ojcem ich córki był mężczyzna, który w tym samym okresie leczył się w Summa Health System.
Przeczytaj także: Zrujnowana randka z Tindera. Jego ojciec sprzedał nasienie 500 razy
Jessica skontaktowała się ze swoim biologicznym ojcem, który stwierdził, że mimo wszystko cieszy się z posiadania dziecka. Z kolei rodzice 30-latki zdecydowali się na pozwanie Summa Health System oraz doktora Nicholasa Spirtosa za wykorzystanie do zapłodnienia bez ich wiedzy i zgody nasienia pochodzącego od obcej osoby. Rzecznik kliniki wydał oświadczenie na temat oskarżeń.
Traktujemy zarzut poważnie i rozumiemy wpływ, jaki sytuacja wywarła na tę rodzinę. Na ten moment nie spotkaliśmy się z ani z nimi, ani nie przeprowadziliśmy własnych testów – cytuje treść oświadczenia Summa Health System BBC.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.