Rewolucji dokonał Polak, Michał Styczyński. Mężczyzna jest doktorantem na Wydziale Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. To właśnie uczelnia jako pierwsza pochwaliła się jego niewątpliwym sukcesem za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Ciekawe badania na Wydział Biologii UW! Doktorant Michał Styczyński odkrył substancję z grupy melanin, którą można wykorzystać jako skuteczny, naturalny filtr promieniowania UV (eliminując syntetyczny składnik kremów, który przyczynia się do obumierania koralowców). Gratulujemy i trzymamy kciuki za komercjalizację tego odkrycia! - napisano na Facebooku.
Odkrycie dotyczy substancji pochodzenia naturalnego z grupy melanin. Wytwarzają ją szczepy bakterii antarktycznych pod wpływem odpowiedniego stresu środowiskowego. Badane szczepy bakterii pochodzą z Wyspy Króla Jerzego.
Antarktyka jest jednym z najbardziej ekstremalnych regionów na Ziemi. Charakteryzuje się ona bardzo niskimi temperaturami, dochodzącymi do -90°C, wysoką ekspozycją na promieniowanie UV, niską dostępnością substancji odżywczych, a także obecnością silnie zasolonych zbiorników wodnych. Organizmy występujące w tak skrajnych warunkach musiały wykształcić szereg cech adaptacyjnych, umożliwiających im przeżycie. Zimnolubne bakterie, określane jako psychrofile lub psychrotoleranty, wytwarzają m.in. specyficzne metabolity wtórne, takie jak barwniki ochronne, dzięki którym mogą optymalnie funkcjonować w polarnym środowisku – wyjaśnia Michał Styczyński portalowi "biotechnologia.pl"
Dzięki komercjalizacji spostrzeżenia młodego Polaka rynek kosmetyczny mógłby być bardziej eko. Obecnie to wytwarzania kremów z filtrem UV używa się oksybenzonu. On z kolei zaburza gospodarkę hormonalną parzydełkowców, uniemożliwiając ich rozmnażanie, co przyczynia się do ich systematycznego wymierania.
Dodatkowo Styczyński udowodnił, że bakterie antarktyczne produkują także karotenoidy, wykazujące silne właściwości przeciwutleniające. A te są niezwykle cenne w produkcji kremów przeciwstarzeniowych! Oprócz tego mogą przyczyniać się do wzrostu roślin m.in. w rolnictwie.
Fizjologia antarktycznych bakterii umożliwia ich swobodną hodowlę w warunkach laboratoryjnych. Pozostaje zatem czekać na kolejne sukcesy Polaka - być może już bezpośrednio na rynku kosmetycznym!