Ewa Włodkowska to działaczka, która jest znana w województwie kujawsko-pomorskim. Toruńska wolontariuszka od lat pomaga pokrzywdzonym zwierzętom. Kobieta wielokrotnie walczyła z dręczycielami zwierząt. Ratowała je przed osobami, które truły, biły i podpalały psy czy koty.
To ona założyła Toruńskie Towarzystwo Ochrony Praw Zwierząt. Przez 30 lat ciągłej walki o dobro zwierząt, bardzo podupadła na zdrowiu. Ma problemy kardiologiczne, neurologiczne i nie może się normalnie poruszać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sieci pojawiła się zbiórka na rzecz znanej aktywistki. Cel? Zebrać 25 tys. zł. Tyle jest potrzebne, aby toruńska działaczka na rzecz zdrowia zwierząt znów zaczęła chodzić.
Czytaj także: Masz je na balkonie? Nawet nie wiesz o zagrożeniach
Najgorzej jest z kolanem. Boli tak, że ciężko jej się poruszać. Czeka na endoprotezę, ale kolejki są na kilka lat do przodu. Boi się, że wkrótce przestanie się poruszać. Dlatego potrzebna jest pomoc, by zebrać pieniądze na zabieg wszczepienia endoprotezy w prywatnej klinice, bez czekania. Taki zabieg to koszt 25 tys. zł. - pisze Danuta Wrecza, przyjaciółka chorej kobiety.
Koszt 25 tys. zł. to najpewniej dopiero początek walki o zdrowie chorej kobiety. Włodkowska martwi się, że bez niej koty i psy, które nadal ratuje, czeka smutny los.
Ból jest taki, że nie daję rady. Bardzo się martwię, co będzie z moimi podopiecznymi, gdy kiedyś nie ruszę się z łóżka. Kto się nimi zajmie? - powiedziała działaczka w rozmowie z toruńskimi "Nowościami".
Dodajmy, że Internauci chętnie wspierają zbiórkę. W momencie powstawania tekstu (29.07) zebrano już ponad 5000 zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.