Cora Breilein jest dość popularną tiktokerką. Jej konto na popularnej platformie obserwuje przeszło 15 tysięcy osób. Na swoim profilu dzieli się przede wszystkim migawkami z życia codziennego. W trakcie jednego z ostatnich filmów mówiła o swoim weselu.
Breilein uznała, że nie chce ani okazałej ceremonii, ani hucznej zabawy. Wraz ze swoim partnerem Jaredem postanowiła zorganizować bardzo skromną uroczystość. Zakochani zdecydowali się na "kameralnego grilla" w Glen Ellen w Kalifornii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
By dopasować się do miejsca, młodzi musieli okroić listę gości. Wobec tego, jak poinformowała Cora za pośrednictwem TikToka, postanowili zrezygnować z zapraszania osób towarzyszących, których nigdy nie poznali. Stwierdzili, że to intymna ceremonia dla najbliższych.
Nie chcieliśmy nikogo spotykać po raz pierwszy na naszym ślubie - wytłumaczyła influencerka.
Taki ruch wywołał spore poruszenie wśród bliskich pary. Negatywnie zareagowała między innymi wieloletnia przyjaciółka panny młodej. Co prawda nie była w stałym związku, ale randkowała z pewnym chłopakiem i chciała go zabrać na to wesele.
Gdy okazało się, że nie może, zrezygnowała z udziału w ceremonii. Od tego momentu Cora nie ma z nią kontaktu.
Wesele bez osób towarzyszących? Burza w sieci
Historia Cory rozpętała prawdziwą burzę w sieci. Pod filmem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Nie brakuje takich, którzy uważają, że panna młoda postąpiła jak najbardziej słusznie.
Są jednak również głosy krytyki. Część internautów totalnie nie rozumie, jak można nie zaprosić na ślub partnerów swoich przyjaciół. Niektórzy twierdzą, że to bardzo niekulturalne zachowanie.