Wybuch wojny zmusił Ukraińców do porzucenia swoich planów i marzeń na rzecz ucieczki z kraju lub obrony swojej ojczyzny. Lesia i Walery postanowili dołączyć do wojsk obrony terytorialnej i ryzykować swoim życiem, by walczyć o wolność Ukrainy. To jednak nie powstrzymało ich przed przypieczętowaniem swojej miłości.
Ślub na frocie
Para zdecydowała pobrać się na froncie pod Kijowem. Ze względu na okoliczności cała ceremonia przebiegła szybko, ale w radosnej atmosferze. Do sieci trafiło poruszające nagranie, uchwycone przez jedną z osób, która była świadkiem tych niecodziennych zaślubin.
Na filmie widzimy, że para zawarła związek małżeński w mundurach, ale panna młoda miała ze sobą dwa najważniejsze atrybuty – welon i bukiet kwiatów. Nie zabrakło nawet kieliszków z szampanem. Ślubu udzielił żołnierzom wojskowy kapelan.
Wesela oczywiście nie było, a uroczysty nastrój tej wyjątkowej chwili podkreśliła... muzyka. Wokół świeżo upieczonych małżonków zebrało się kilka osób, które odśpiewały tradycyjną pieśń, podczas gdy jeden z żołnierzy przygrywał im prawdopodobnie na bandurze – ludowym instrumencie ukraińskim.
To nie pierwszy ślub od czasu wybuchu wojny w Ukrainie. Już pierwszego dnia rosyjskiej inwazji para młodych Ukraińców Jarina Arieva i Światosław Fursin pobrała się w kijowskim klasztorze, gdy na ich ojczyznę spadały rosyjskie pociski. Po ślubie wstąpili do armii. Z kolei w miejscowości Awangard koło Odessy ukraiński policjant pobrał się z ukochaną w schronie. Wcześniej ich ślub w urzędzie przerwał alarm przeciwlotniczy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.