W naszym kraju występuje aż 47 gatunków komarów, z czego 36 żywi się ludzką krwią. Rozpoznanie poszczególnych osobników wymaga wprawy, ale z dużym prawdopodobieństwem atakuje nas komar kłujący, najpospolitszy w kraju przedstawiciel rodzaju. Wprawdzie nie jest on najlepszym lotnikiem, ale porusza skrzydełkami z częstotliwością ponad 600 uderzeń na sekundę. Właśnie to tempo wywołuje drgania, które słyszymy jako irytujące bzyczenie.
Jeśli przeszkadza nam natarczywe towarzystwo komarów, możemy się przed nimi chronić stosując odpowiednią odzież, repelenty, bądź inne naturalne metody. Leśnicy Lasów Państwowych polecają, by używać olejków, które odstraszają komary. Są to m.in.: olejek waniliowy, lawendowy, miętowy, eukaliptusowy. Natarczywe komary nie znoszą także zapachu bazylii, czosnku, goździków, mięty czy tymianku. Ponadto radzą także, by w ogrodzie lub na balkonie posadzić kocimiętkę, bazylię, rozmaryn, komarzycę, których zapach również skutecznie spłoszy komary.
Warto polubić także roślinę o nazwie wrotycz pospolity, gdyż skutecznie odstrasza muchy, komary, mrówki, mszyce, mole, a nawet kleszcze.
Wrotycz ma charakterystyczny, silny zapach odstraszający owady. Roślinę można rozdrobnić i natrzeć nią skórę. Nadaje się także do zaparzenia. Tak przygotowanym naparem spryskuje się ciało. By ustrzec się przed natarczywymi owadami, stosuje się olejek eteryczny z wrotyczu, należy jednak pamiętać, żeby nie stosować go bezpośrednio na skórę. Wymaga on rozcieńczenia z olejem.
Roślinę można posadzić w doniczce przy drzwiach wejściowych i w ten sposób uchronić się przed atakiem namolnych komarów. Co więcej, wewnątrz domu, suszony wrotycz odstrasza mrówki, mole odzieżowe oraz pchły. Roślina sprawdzi się również w ogrodzie, pomaga zwalczyć takie szkodniki jak: mszyce, mrówki, pędraki, kwieciaki, gąsienice czy owocówki - radzą leśnicy.