Choć edukacja w szkołach publicznych w teorii jest bezpłatna, to wielu rodziców i tak musi zmagać się z dodatkowymi opłatami, których wymaga dyrekcja niektórych placówek. W obliczu galopującej inflacji i wszechobecnej drożyzny ponadprogramowe wydatki nikomu nie są w smak. Warto uświadomić sobie, za co na pewno płacić nie trzeba.
Czytaj także: Chcą zakazu spowiadania dzieci. Do Sejmu wpłynie petycja
Za co nie trzeba płacić w szkole?
Pomocną dłoń do rodziców dzieci w wieku szkolnym wyciągnął Marcin Kruszewski, prowadzący popularny kanał na TikToku "Prawo Marcina". W jednym ze swoich filmów prawnik wytłumaczył, które opłaty pobierane przez niektóre szkoły są niezgodne z prawem, a które nie są obowiązkowe.
Okazuje się, że w pełni dobrowolne są składki przeznaczane na radę rodziców. Szkoły nie mogą nikogo do nich zmusić. Wynika to z art. 84 ust. 6 Prawa oświatowego. Tiktoker podkreślił w swoim filmie, że szkoła nie może też karać swoich uczniów grzywną za złe zachowanie.
Słyszałem o przypadkach, kiedy szkoła kazała płacić np. za przeklinanie. To niezgodne z prawem - mówi Marcin Kruszewski.
Bezpłatne powinno być także otrzymanie świadectwa. Jak podkreśla Kruszewski, przepisy nie pozwalają szkole pobierać za nie opłat. Płatny jest jedynie duplikat świadectwa, co releguje § 29 rozporządzenia MEN z dnia 27 sierpnia 2019 w sprawie świadectw, dyplomów państwowych i innych druków.
Czytaj także: Czarnek kontratakuje. "Chcą robić wodę z mózgu dzieciom"
Problem poruszony przez prawnika okazał się bardzo poważny, co wynika z komentarzy, które pod jego filmem zostawiają młodzi internauci. Wielu z nich wskazuje, że szkoły publiczne, do których uczęszczają, pobierają opłaty, których nie mają prawa wymagać.
Całe życie straszyli, że jak nie zapłacimy składek na radę rodziców, to nie dostaniemy świadectwa - napisała jedna z osób.
U mnie składki są obowiązkowe... Sam dyrektor mówił - zauważa internautka.
Nam nie wydają świadectwa bez 1 zł - skomentowała uczennica.
W szkole podstawowej córka przynosiła karteczkę z sumą, jaka trzeba zapłacić za świadectwo, w gimnazjum i szkole średniej również była taka informacja - napisała mama uczennicy.
Na te niepokojące doniesienia prawnik odpowiada wprost. - Taki wymóg jest niezgodny z prawem - napisał w odpowiedzi na ostatni z przytoczonych komentarzy. Opinie internatów potwierdzają, że o tym problemie trzeba mówić i uświadamiać zarówno uczniów jak i ich rodziców.