Jak donosi "Komsomolskaja Prawda", Natalia w rozmowie z policją twierdziła, że w domu "dosypano jej czegoś do jedzenia". Dzieci trafiły do szpitala z licznymi odmrożeniami, a kobieta na obserwację psychiatryczną. Ojciec dwójki najmłodszych dzieci, który odwiedził ich tego dnia, podejrzewa u kobiety załamanie nerwowe, spowodowane charakterem ich relacji.
Fatalna w skutkach miłość do żonatego jubilera
Ilia Kluew to odnoszący sukcesy biznesmen z branży jubilerskiej, a także szef Natalii.
Losy ich romansu są bardzo zawiłe. Gdy kobieta przyjechała do Moskwy, zatrudniła się u niego jako asystentka, ale ich relacja szybko przeszła także na grunt prywatny. Na nieszczęście Natalii, jej wybranek był od 20 lat żonaty i nie zamierzał rozstać się z żoną, nawet gdy na świecie pojawiło się dziecko.
Mężczyzna przyznał się żonie do zdrady i nieślubnego potomka. Później kontynuował jednak podwójne życie. Mimo iż Natalia wkrótce ponownie zaszła w ciążę, Ilia upierał się, by nie kończyć małżeństwa- jednak tym razem nie poinformował swojej ślubnej o ciąży kochanki.
Spowiedź niewiernego męża
Sprawa porzucenia dzieci w lesie szybko obiegła media. Dziennikarze dotarli do mężczyzny, jednak on nie chciał przyznać się początkowo do ojcostwa, potwierdził jedynie znajomość z kobietą. Dopiero przyparty do muru, w telewizyjnym show wyznał prawdę.
Oświadczył, że dzięki tej telewizyjnej "spowiedzi" w końcu odczuł ulgę i może z czystym sumieniem udać się do świątyni. Nie zamierza także uchylać się od ojcowskich obowiązków, obiecał płacić na swoją "drugą rodzinę". Rozwód z żoną nie wchodzi jednak w grę, zwłaszcza że teraz zna ona już całą prawdę. Pozostaje pytanie, co z matką dzieci, czy kiedykolwiek jeszcze będzie w stanie opiekować się nimi opiekować?