Początek listopada to czas, kiedy spotykamy się przy grobach członków rodziny i przyjaciół. Każdy taką wizytę przeżywa inaczej - jedni wpadają w zadumę, inni modlą się za zmarłych, a jeszcze inni lubią sobie z nimi "porozmawiać". Najczęściej wizyta na cmentarzu łączy się, zgodnie z tradycją, z zapaleniem zniczy i ozdobieniem nagrobka kwiatami.
Sztuczne kwiaty na grobach odejdą do lamusa?
Wystarczy rzut oka na pierwszy z brzegu nagrobek, by zobaczyć, że ulubioną ozdobą Polaków wciąż są sztuczne kwiaty. Ale wraz z rosnącą świadomością ekologiczną oraz odpowiedzialnością za losy planety i tych, którzy na niej jeszcze chwilę będą, coraz częściej na cmentarzach pojawiają się żywe kwiaty.
Nie da się ukryć, że największą wadą świeżych kwiatów jest ich krótka trwałość. Co zatem zrobić, by bukiety oraz wiązanki prezentowały się nienagannie przez najbliższe tygodnie, a nawet miesiące?
Jak przedłużyć świeżość ciętych kwiatów na grobach?
Jeśli zależy nam na trwałości, kupujmy kwiaty nie do końca rozwinięte. I, co najważniejsze, zdrowe. Wystarczy bowiem jeden chory kwiat w bukiecie i cała wiązanka szybciej zgnije.
Do wody w wazonie dobrze jest wlać odżywkę przedłużającą trwałość. Dopilnujmy też, by łodygi kwiatów były przycięte pod skosem - dzięki temu kwiatom łatwiej będzie pobierać wodę.
Jednym z mało popularnych a jednocześnie banalnych trików na przedłużenie świeżości kwiatów jest wykorzystanie zapałki. Wystarczy wbić ją w łodygę każdego kwiatka, by znajdująca się w główce siarka zadziałała niczym eliksir młodości. Siarka ma działanie antybakteryjnie, a co za tym idzie, opóźnia proces gnicia.
Jak przedłużyć świeżość kwiatów w donicach na grobach?
W przypadku kwiatów w donicach sprawa jest prosta. Dobrze jest kupić te nie do końca rozwinięte i jak najdrobniejsze. Warto je podlać wodą ze specjalną odżywką i zadbać, by były regularnie nawadniane. Taką odżywkę możemy przygotować samodzielnie rozpuszczając w wodzie... tabletkę popularnego leku przeciwbólowego, zawierającego kwas acetylosalicylowy.