W niektórych miejscach pracy jest jasno określone, jaki strój powinni nosić pracownicy. Czasami są to uniformy, innym razem koszulki z logo firmy. Zdarza się jednak także, że pracodawcy nie mają konkretnych wymagań. Kiedy Maria przyszła do pracy, ubrana według siebie odpowiednio, szef kazał jej wracać do domu. Co mu się nie spodobało?
Została odesłana do domu
Użytkowniczka TikToka publikująca jako NotMarieDee zamieściła film, w którym opowiedziała o sytuacji, jaka spotkała ją w pracy. Kiedy szef zobaczył, w jakim stroju przyszła, kazał jej natychmiast wracać do domu. Powiedział, że ubranie, które wybrała, rozprasza.
Kobieta zapytała, co jej obserwatorzy sądzą o zajściu. Maria miała na sobie długie, czarne spodnie, do których założyła liliową bluzkę z długim rękawem i dekoltem w kształcie litery V. Prawdopodobnie to właśnie dekolt nie spodobał się szefowi. Oburzona zachowaniem pracodawcy Marie, zapytała także, czy powinna zwolnić się z pracy.
"Wyglądasz niesamowicie". "Powinien pozwolić ci zostać, tylko, żeby cię podziwiać" - pisali niektórzy. Według innych, strój tiktokerki faktycznie mógł rozpraszać. "Też byłbym rozproszony". "Nie dziwę mu się" - dodawali.
Czy pracodawca może nakazać konkrety strój?
Pracodawca ma prawo wymagać od pracowników, żeby ubierali się w jasno określony sposób. Tak zwany dress code różni się oczywiście w zależności od miejsca pracy. Jak wynika z artykułu 1041. Kodeksu pracy, pracodawca może określić strój obowiązujący w miejscu pracy.
Wszystkie regulacje z tym związane powinny być ujęte w wewnętrznym regulaminie zakładu pracy. Za nieprzestrzeganie zasad pracownicy mogą ponosić konsekwencje. Zgodnie z artykułem 108. Kodeksu pracy, może ona przyjąć nawet formę kary pieniężnej.
Czytaj także: Ubrała się tak do pracy. Ludzie nie wytrzymali