Ekrany samoobsługowe do zamawiania i/lub płacenia za zakupy są coraz częstszym widokiem w sklepach oraz restauracjach. Choć jest to bardzo wygodna forma, niewiele osób zdaje sobie z tego, że może zagrażać naszemu zdrowiu. Badania nie pozostawiają wątpliwości i mogą przerażać.
Dotykowe ekrany miały pomóc. W czasie pandemii (i nie tylko) mogą stanowić ogromny problem
W wielu marketach oraz restauracjach typu fast-food dotykowe panele do kasowania produktów i płatności starają się pomału wypierać zwykłe kasy. I choć klienci sobie chwalą taki stan rzeczy, większość nie ma świadomości, że korzystanie z nich może być niebezpieczne.
Alternatywa tradycyjnej kasy zwiększa bowiem wymianę zarazków między klientami. Codziennie ekran dotykają tysiące osób - nie wiemy, kto jest zdrowy, kto chory, a kto jest, przykładowo, nosicielem koronawirusa. Nagromadzone w tych miejscach bakterie bardzo szybko mogą się dostać na nasze dłonie, a potem do organizmu. Specjaliści podkreślają powagę sytuacji - niektóre z tych bakterii zagrażają nie tylko zdrowiu, lecz także życiu.
Samoobsługowe kasy i ekrany mogą więcej zaszkodzić, niż pomóc? Zatrważające dane
Nie tak dawno temu w brytyjskim "Metro" opublikowano wyniki badań, które zostały przeprowadzone w wybranych lokalach sieci restauracyjnej McDonald's. W większości z miejsc naukowcy znaleźli bakterie jelitowe, w tym kałowe.
Kontakt z nimi jest wyjątkowo groźny. Oprócz nich na ekranie wykryto też pałeczki zapalenia płuc, szczepy listerii oraz bakterie proteus, które wywołują zakażenie w układzie moczowym.
Choć do badań odniósł się wówczas rzecznik popularnej sieci, miejmy na uwadze wyniki eksperymentu, jeśli odwiedzamy to oraz każde inne miejsce, gdzie znajdują się podobne dotykowe ekrany.
Jest się czego bać. Bakterie osadzają się dosłownie wszędzie
W 2020 roku naukowcy z London Metropolitan University podali informację, że na ekranach płatniczych znajdują się również groźne bakterie E.Coli.
Mniej więcej w tym samym czasie na świecie ogłoszono pandemię, co wielu osobom dało do myślenia - istnieje ryzyko, że na kasach samoobsługowych, ekranach i terminalach specjaliści wykryją również samego koronawirusa - tak się też stało.
Australijska Agencja CSIRO w 2021 roku wzięła na tapet m.in. banknoty oraz szklane powierzchnie - w obu przypadkach koronawirus został wykryty. Jak dodaje portal zdrowie.interia.pl, krakowscy naukowcy w tym samym roku przebadali ekrany znajdujące się w mieście (m.in. biletomaty czy kasy samoobsługowe w sklepach). Wszędzie został wykryty koronawirus.
Według badań, które zostały opublikowane w 2020 roku to właśnie takie miejsca, jak wózki sklepowe, ekrany bankomatów czy suszarka do rąk w publicznej toalecie, są najgorszymi siedliskami bakterii. Na rączce od wózka sklepowego znajduje się więcej drobnoustrojów, niż np. na... desce klozetowej (do takich wniosków doszli mikrobiolodzy z University of Arizona). Właśnie z tych względów niezbędna jest odpowiednia higiena oraz częste mycie rąk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.