Odkąd po raz pierwszy zaczęła obalać mity na temat sylwetki, jaka jest przedstawiana w mediach społecznościowych, spotkała się z mnóstwem pozytywnych odpowiedzi i reakcji.
To skłoniło Molly do zamieszczenia dwóch zdjęć w bikini. Trenerka pokazuje, jak wygląda przez zaledwie 1 proc. czasu, a jak przez pozostałe 99 proc.
Przestań się obwiniać za to, że nie masz ciała do bikini, jakie inni mają w internecie. Dlaczego? Ponieważ oni najprawdopodobniej też go nie mają - przekonuje trenerka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na dowód pokazuje dwa swoje zdjęcia - pozowane i nie.
Szybka zmiana pozycji, a moje ciało może wyglądać całkiem inaczej, ale w obu przypadkach to moje ciało, w obu przypadkach jest piękne i zasługuje na moją miłość i akceptację - przekonuje kobieta.
Trauma z dzieciństwa
Molly wyznała, że jako nastolatka kolekcjonowała na swoim telefonie zdjęcia kobiet o określonym wyglądzie, aby następnie wykonywać karkołomne ćwiczenia, dzięki którym miała osiągnąć taki wygląd.
Myślałam, że to da mi ciało takie, jak po lewej stronie, nie zdając sobie sprawy że mogę mieć też takie, jak po prawej. Dla mnie liczył się tylko ten 1 proc. I niech to będzie dla ciebie przypomnienie, że ten 1 procent, który tu widzisz, jest także tym normalnym, poruszającym się, pięknym ciałem. Kochaj siebie przez cały czas! - zachęcała Molly.
To nie jest pierwszy raz, kiedy trenerka przekonuje do ciałopozytywności. Na jej profilu możemy znaleźć zdjęcia, jak między ćwiczeniami widać jej fałdki na brzuchu.
Molly pokazała też, że...wyrosła z jednej ze swoich spódnic. "To normalne, że twoje ciało się zmienia" - przekonywała. Nie da się ukryć, że zmiana w jej przypadku to najprawdopodobniej nic innego, jak rozbudowane pośladki.
Na Instagramie Molly znajdziecie też zdjęcia, które porównują jak wygląda, kiedy pozuje do social mediów, a jak wygląda w rzeczywistości.
Takie zdrowe podejście do wizerunku własnego ciała zdecydowanie zachwalają obserwatorzy konta Molly.
Nie masz pojęcia, jak ważne są dla mnie twoje posty. Dziękuję za pomoc w uzdrowieniu i pokochaniu siebie! - napisała jedna z osób.
Czytaj także: Tak wygląda jej ciało. Potworne, co piszą ludzie
Kocham udostępniane przez ciebie treści! Zawsze wchodzę na twoją stronę, jak źle się czuję ze swoim ciałem. Zdecydowanie powinno być tego więcej w mediach społecznościowych! - dodała następna.
A Wy jak się zapatrujecie na ciałopozytywność?
Czytaj także: Internautom opadły szczęki. Patrzą tylko na jedno