Użytkowniczka TikToka występująca pod pseudonimem @thesocialitefiles opowiada o tym, jak wygląda życie w Miami.
Uwielbia luksus i chętnie się nim chwali. Prezentuje też stylizacje z ekskluzywnymi dodatkami.
Nie spodziewała się jednak, że jej gustu nie docenią pracownicy modnej restauracji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Tak ubrała się do pracy. Szef kazał jej wracać do domu
Torebka za dwa tysiące dolarów nie pomogła
Kobieta wraz z przyjaciółką chciała odwiedzić popularną restaurację w Miami. To miejsce polecili jej rodzice, którzy skontaktowali się wcześniej z menadżerem, informując, że córka dziś ich odwiedzi.
Miała na sobie lniany top i luźne spodnie w kolorze złamanej bieli. Stylizację przełamała eleganckimi dodatkami: torebką Louis Vuitton za 1760 dolarów i szpilkami.
Myślała, że wygląda elegancko. Jak duże było jednak jej zdziwienie, gdy na miejscu dowiedziała się, że jej strój jest zbyt "codzienny".
Przy wejściu usłyszała: "Jesteś zbyt swobodnie ubrana, żeby tu wejść". Nie pomogło również tłumaczenie, że rodzice powiadomili menadżera o jej wizycie.
- Ten menadżer powinien powiedzieć ci, jak się ubrać - skomentował ochroniarz restauracji. Stwierdził, że wypadałoby założyć kurtkę lub żakiet.
Już nie odwiedzi tej restauracji
- Tam wpuszczają tylko starszych ludzi - mówiła na TikToku oburzona kobieta. Dodała, że w restauracji znajdował się mężczyzna, który wyglądał, jakby co dopiero wrócił z plaży. Ostatecznie tiktokerka stwierdziła, że wcale "nie musiała tu przyjeżdżać".
Wiele osób stanęło w jej obronie. "Nie ma czegoś takiego jak zbyt swobodny strój na Florydzie" – skomentował jeden z widzów. "Dobrze, że nie weszłaś. Wszystko jest tam tandetne, począwszy od nazwy" – dodał inny. "Recenzje tej restauracji mówią same za siebie. Nie powinni się tak zachowywać" - czytamy w sekcji komentarzy pod jej filmikiem.
Czytaj także: W takim stroju przyszła do pracy. Kadrowa wszczęła alarm
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.