39-letnia Holly Jane jest mormonką, która przez długi czas żyła zgodnie z naukami swojego kościoła. Jednak gdy w 2017 roku zmarł jej mąż, sytuacja finansowa rodziny znacznie się pogorszyła. Zarobki Holly, która była wówczas rekruterką, nie wystarczały na utrzymanie trójki dzieci.
Z tego powodu postanowiła założyć konto na popularnej platformie internetowej dla dorosłych. Tam zarabiała zdecydowanie większe pieniądze niż w swojej wcześniejszej pracy. Starczyło na dzieci, rachunki i inne przyjemności. Jak zdradziła, jej zarobki miesięczne oscylują w okolicy 37 tys. dolarów. W przeliczeniu na złotówki daje to około 164 tys. złotych.
W związku z tym, że jest mormonką, obowiązują ją liczne zasady. Jak podkreśla "Daily Star", społeczność mormońska nie potrafiła zaakceptować tego, czym zajmuje się Holly. Kobieta usłyszała między innymi, że powinna dokonać wyboru pomiędzy pracą a religią.
Biskup, kiedy usłyszał, czym zajmuje się Holly, zareagował błyskawicznie i wyrzucił ją z kościoła. Holly od jakiegoś czasu nie może przystępować do sakramentów. Pojawia się jednak na mszach wraz z dziećmi. Jak zdradza, w ich czasie jest ignorowana, nikt nie chce z nią rozmawiać.
Kim są mormoni?
Mormoni uważają się za chrześcijan. Wielu chrześcijańskich duchownych i teologów wskazuje jednak na rozbieżności w doktrynach, które odróżniają ich od wyznawców chrześcijańskich dogmatów.
Część kościołów ewangelikalnych odmawia im prawa do uważania się za chrześcijan ze względu na uprzedzenia. Sami mormoni uważają, że od innych wyznań chrześcijańskich odróżnia ich praktyka "restoracjonizmu", tj. przywrócenie prostoty doktryny, którą zagubiły główne nurty chrześcijaństwa.