W jednej z bocznych uliczek Dzielnicy Hiszpańskiej w Neapolu miała miejsce sesja zdjęciowa dla magazynu "Not Yet". Modelki, które przy niej pracowały, musiały się pocałować, co nie wszystkim się spodobało. Zakonnica, która przechodziła obok, zaczęła nerwowo rozdzielać pracujące panie, krzycząc przy tym obraźliwe słowa.
"Co robisz? To dzieło szatana!"
Nagle podeszła zakonnica, pytając nas, czy byliśmy rano na mszy. Zaczęła obwiniać nasze pokolenie za koronawirusa. Potem zorientowała się, że modelki pozują i całują się, więc pobiegła je rozdzielić — relacjonowała obecna na sesji wizażystka w rozmowie z portalem fanpage.it.
Czytaj także: Turyści chodzą tak po Sopocie. Miasto musiało zareagować
Modelki Serena de Ferrai i Kyshan Wilson nie wiedziały, jak zareagować. Początkowo zaczęły się śmiać, przez co kilka osób pomyślało, że całe zajście było zaplanowane. Zakonnica nie dawała za wygraną i dalej wykrzykiwała obelgi pod adresem modelek oraz ekipy pracującej przy sesji.
Co robisz? Co robisz? To dzieło szatana! Jezusie, Maryjo, święty Józefie - krzyczała zakonnica.
Wizażystka, która pracowała przy sesji, powiedziała wspomnianemu portalowi, iż chwilę później zakonnica obwiniała młodych ludzi o pandemię koronawirusa. - Byliśmy oszołomieni. Myśleliśmy, że to żart, jednak ona była całkiem poważna. W końcu poprosiliśmy ją, by odeszła i pozwoliła nam dalej pracować - relacjonowała.
Antonello Sannino z lokalnego stowarzyszenia działającego na rzecz LGBTQ+ nazwał zachowanie zakonnicy "skrajnie homofobicznym". Dodał, że byłoby bardziej zrozumiałe w innej epoce. O komentarz poproszono ks. Salvatore Giuliano z okolicznej parafii. Duchowny potępił działanie zakonnicy, jednak starał się częściowo ją usprawiedliwić.
Kościół zawsze aktualizował swoje poglądy, ale we wszystkich środowiskach, nawet w naszym, niektórzy członkowie, być może starszego pokolenia, nie nadążają za najnowszymi zmianami - powiedział.