Wszystko zaczęło się kilka miesięcy po ślubie. Gdy Hayley miała 17 lat, poznała swojego przyszłego męża Michaela. W październiku 2010 roku para pobrała się, jednak ich szczęście zostało zakłócone problemami zdrowotnymi Hayley. Wtedy 25-latka zaczęła odczuwać bóle w klatce piersiowej i poważne nudności.
Po licznych wizytach w szpitalu u Hayley stwierdzono zapalenie naczyń krwionośnych. Lekarz zalecił jej terapię sterydami, której skutkiem ubocznym byłoby przybranie na wadze. Kobieta była tak załamana nieuleczalną chorobą, że nie obchodziło jej, co mogą wywołać leki.
Kobieta przez kilka miesięcy przebywała na urlopie zdrowotnym i unikała pracy. Z czasem bolesne objawy ustały, lecz wtedy zaczęła odczuwać ogromną ochotę na cukier i węglowodany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jadła 10 paczek czipsów dziennie
W końcu Hayley uzależniła się od codziennego spożywania czipsów. Oprócz niezdrowych przekąsek sięgała także po pięć puszek gazowanych napojów. Tak duże dawki cukru spowodowały, że przez lata kobieta przytyła do rozmiaru XXL.
Hayley próbowała różnych diet, jednak wciąż nie była w stanie kontrolować głodu. Wiedziała, że jej uzależnienie wpędziło ją w poważną otyłość.
- Jeśli nie zabiłoby mnie zapalenie naczyń krwionośnych, zrobiłaby to moja waga - przyznała w rozmowie z "The Sun".
Kobieta unikała oglądania swojego odbicia w lustrze, a także jazdy w transporcie publicznym. Wiedziała, że miałaby problem, aby usiąść na siedzeniach w autobusie. Hayley odwoływała też spotkania z przyjaciółmi i rodziną, przez co czuła się jak w klatce. Była zdeterminowana, żeby zrzucić zbędne kilogramy, jednak nie wiedziała jak.
- Nie mogłam wstać z krzesła, a ubrania na elastycznej gumce kupowałam tylko przez internet. Wiedziałam, że potrzebuje drastycznej zmiany - wspominała.
Przeszła na rygorystyczną dietę
W 2021 roku lekarz zmienił metodę leczenia Heyley, dzięki czemu kobieta mogła przestać brać sterydy. Wtedy też postanowiła przejść na dietę. Wiedziała, że to najlepszy moment.
Trzy tysiące kalorii i ogromne ilości chipsów zamieniła na cztery posiłki liczące 800 łącznie kalorii. Zamiast napojów gazowanych, piła tylko wodę. Ogromna motywacja sprawiła, że w dwa miesiące zgubiła prawie 20 kilogramów.
- Zredukowałam ilość posiłków i jadłam regularnie. Na śniadanie owsianki, zupy na lunch, sałatka z rybą lub kurczakiem na kolację. Do tego 2 litry wody dziennie. Do świąt zrzuciłam łącznie 63 kilogramy - powiedziała Heyley.
W tym roku 38-latka postanowiła regularnie ćwiczyć. Wcześniej chodziła na długie spacery, teraz poszła o krok dalej i zapisała się na siłownię. Z czasem Hayley wróciła do rozmiaru L, a jej znajomi nie mogli uwierzyć w jej niezwykłą metamorfozę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl