Herbata to jeden z najpopularniejszych napojów serwowanych na polskich stołach. I choć nasz sposób podawania i picia herbaty znacząco różni się od chińskich rytuałów czy brytyjskich tradycji, to napar z herbacianych liści gasi na co dzień pragnienie wielu osób. Czego stanowczo powinniśmy unikać w codziennym piciu herbaty? Podpowiadamy.
Czytaj także: Oczyszcza wątrobę i jelita z toksyn. Kosztuje grosze
Na herbacie nie należy oszczędzać. Tanie, czarne herbaty dostępne w sieciówkach, nie tylko nie smakują satysfakcjonująco, a zamiast esencjonalnego naparu dostajemy zabarwiony na słomkowy kolor wrzątek. Przede wszystkim takie produkty zawierają fluor, którego stężenie, w czterech kubkach herbaty, o połowę przewyższa dzienną dawkę, zalecaną dla osoby dorosłej.
A to negatywnie wpływa na pracę mózgu, osłabia układ nerwowy i może nawet prowadzić do obniżenia płodności. Kolejnym błędem, popełnianym przez nas na co dzień w serwowaniu herbaty, jest dodawania do niej plasterków cytryny. O ile sok z tego owocu, bogaty w witaminę C wspomaga naszą odporność i jest pomocny przy przeziębieniu, to picie herbaty z dodatkiem cytryny na co dzień, może mieć negatywne skutki dla naszego zdrowia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Popularna w ostatnich latach yerba mate, to oprócz egzotycznej mody, ryzyko raka jamy ustnej, płuc lub gardła. Pity zbyt często napar odbarwia zęby i podrażnia żołądek. Wszystko przez zawarte w yerbie wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne.
I co może zdziwić najbardziej - unikajmy herbaty w saszetkach. Popularny sposób pakowania herbacianego suszu w małe, wydawać by się mogło, poręczne saszetki szkodzi naszemu zdrowiu. Wszystko przez zawarty w torebkach polipropylen, który w kontakcie z wrzątkiem uwalnia szkodliwe cząstki mikroplastiku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.