Sławomir Zapała zdradził swój patent na smażoną rybę. Przed Świętami Bożego Narodzenia sprawdzi się idealnie! W Wigilię nie może przecież zabraknąć pysznego karpia czy innych rybich przysmaków na świątecznym stole.
Koniec z brzydkimi zapachami, które często drażnią nosy domowników i zostają w nich na długo. Co robi Sławomir? Wykorzystuje do tego specjalną kuchenkę, którą... wystawia na dwór.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sławomir zdradza patent na smażoną rybę. Koniec z duszącym zapachem!
Jak mówi Sławomir: - Odpowiadam za ryby. Mam taką kuchenkę gazową przenośną, którą muszę zatankować. Smażę ryby na zewnątrz, bo mi Kajra nie pozwala w domu. Mamy w kuchni słaby wyciąg - wyznaje wokalista "Super Expressowi". Trzeba przyznać, że jest to jakiś pomysł!
Wpadłem kiedyś na pomysł, żeby ryby smażyć przed domem. Jak ktoś przychodzi to zawsze poczęstuję. Sąsiadów też zapraszam, możemy razem smażyć karpia - dodaje gwiazdor.
Czytaj także: Śledziowe koreczki w piwie. Teściowie będą się zajadać
Jak najlepiej smażyć ryby? Nie ma nic prostszego! Wystarczy sól, pieprz, sok z cytryny, mąka pszenna i olej lub oliwa. Następnie płuczemy przygotowane filety, osuszamy ręcznikiem papierowym, posypujemy solą i pieprzem, kropimy cytryną i obtaczamy w mące. Następnie wkładamy rybę na głęboki tłuszcz, który wcześniej rozgrzewamy na patelni i gotowe!