Jak wynika z badania SW Research dla Fundacji ProVeg, połowa Polaków deklaruje, że ograniczyła spożywanie produktów pochodzenia zwierzęcego. Polacy coraz częściej korzystają z zamienników mięsa, które firmy licznie oferują na sklepowych półkach. "Trend roślinny jest nieuchronny" - mówi prezeska Grupy Olewnik Anna Olewnik-Mikołajewska.
Rynek produktów roślinnych nowej generacji w Polsce rozwija się bardzo szybko. Obserwujemy to w ciągu ostatnich pięciu lat - dodaje.
Jakich alternatyw używają Polacy? Z badania wynika, że najczęściej konsumenci korzystają z roślinnego mleka, sera i jogurtu (po ok. 24 proc.). Zaznaczyli też, że szczególnie chcieliby widzieć na sklepowych półkach roślinne alternatywy kotletów do hamburgerów (34 proc.) i piersi z kurczaka (34 proc.).
Respondenci podkreślali też, że żywność pochodzenia roślinnego jest zbyt droga i chcieliby również mieć więcej informacji na jej temat. Jak podaje Newseria: "Wiele osób jest przekonanych, że dieta roślinna nie jest odpowiednia dla dzieci (56 proc.), kobiet w ciąży (42 proc.), sportowców (36 proc.) i mężczyzn (34 proc.)".
Czytaj także: Rewolucja w Burger Kingu. Ukłon w stronę wegetarian
Wiele osób uważa też, że dieta roślinna nie zapewnia wystarczającej ilości białka (41 proc.). Wielu sądzi, że jest też niepełna w witaminy i minerały (37 proc.), a 44 proc. uważa, że trudno się nią najeść. Wielu wegetarian z pewnością ma na ten temat odmienne zdanie. Pokazuje to, że ważna jest edukacja w tym temacie.
Warto sięgnąć po produkty nowej generacji z trzech zasadniczych powodów, przede wszystkim, jeżeli myślimy o swoim zdrowiu. Są to produkty, które po prostu są dla nas zdrowsze, łatwiej przyswajalne. Po drugie, jeśli myślimy o zrównoważonym rozwoju, naszej planecie, jest to szalenie istotny aspekt. Natomiast po trzecie, dla niektórych osób na pewno takim powodem będą powody etyczne - mówi ekspertka.
Czytaj także: Wegetarianie a COVID. Zaskakujące wyniki badań