Wycieczka sentymentalna
Książulo przyznał, że jako dziecko bywał z rodzicami w Ikei całkiem często i porcja klopsików z restauracji pomagała mu "przetrwać" te wyjścia.
Od początku było wiadomo, że na talerzu pojawią się klopsiki i...
No i nie można zapomnieć o hot dogach, które kiedyś były za 1 zł a teraz są chyba za 2 zł, ale nadal jest to bardzo mało! - oznajmił Książulo.
Po dotarciu do sklepowej restauracji zamówił filet z łososia, medalion z łopatki wieprzowej, 15 szt klopsików z frytkami, małą porcję klopsików roślinnych, placki ziemniaczane z sosem kurkowym oraz devolay i zupę dyniową. Za wszystko zapłacił 155 złotych
Chyba trochę zaszaleliśmy...a nawet deserów nie ma - przyznał youtuber.
Zupa dyniowa kosztowała 5 złotych.
Nie jest to typowy krem, jest raczej taka rzadka. Bardzo przyjemna, lekko słodka. Najeść się tym nie da, raczej jako dodatek. Jest ok, za 5 zł da się zjeść - wyznał Książulo.
Kolejna pozycja, czyli łosoś z puree i brokułami, kosztował 34 zł i był najdroższą pozycją z całego zamówienia. Jednak Książulo przyznał, że nie zna się za bardzo na rybach.
Zjadliwe jest...jak tu z mamą przychodziłem to ona sobie bierze tego łososia - skwitował youtuber.
Jako kolejne do testowania były placki ziemniaczane z sosem kurkowym.
Nie jest złe, wcale. Sos kurkowy nie jest intensywny, mogło by go tutaj nie być - krytykował youtuber. Jeden placek kosztował 3 zł a dodatek sosu kurkowego 2 zł.
Towarzyszący mu Wojek przyznał, że jemu smakują. Następny był devolay z ziemniakami i brokułami.
Co do ziemniaków...całkiem smaczne, aksamitne. Myślę, że niejeden bar mleczny mógłby się uczyć od Ikei jak robić ziemniaki - relacjonował Książulo.
Z devolaya wypłynęła odrobina masła, ale mięso okazało się być zmielonym kurczakiem.
Nie jest to złe, ale jest trochę efekt takiego papierowego jedzenia - przyznał. Towarzyszący mu Wojek stwierdził, że 24 zł za taki zestaw to zdecydowanie za dużo.
Medalion wołowy w sosie pieczeniowym z ziemniakami i brokułami kosztował 26 zł.
Bardzo delikatne mięsko, ma bardzo delikatny smak, rozpływa się w ustach. Szczerze z pewnością zjadłbym ponownie - mówił z zaskoczeniem Książulo.
Klopsiki z zamkniętymi oczami
Youtuber zdecydował się na tzw. blind test i z zamkniętymi oczami. Bez pudła trafił, że pierwszym kęsem były klopsiki wegańskie.
To jest papier po prostu, mocno średnie. Tego nie polecam - skwitował Książulo.
Niestety mięsne klopsiki również go rozczarowały.
Trochę gorsze, niż kiedyś....Wydawały mi się twardsze, bardziej przypieczone. Są bardziej miękkie. Troszeczkę kula pasztetula! - żalił się Książulo. Porcja mięsnych klopsików z frytkami i groszkiem kosztowała 23 zł.
Czytaj także: Odwiedził pub Mentzena. "Nie ma zachwytu"
Zmiana lidera
Ku własnemu zaskoczeniu Książulo nie przyznał klopsikom pierwszego miejsca.
Medalion wygrywa smakiem i konsystencją. Na smutno dzisiaj tutaj jest - zadecydował Książulo.
Dodał też, że ceny jedzenia w Ikei się zmieniły i to na gorsze.
Nie jest wcale tak tanio tutaj. Ta zupa nas zmyliła na początku! Kiedyś cena była super korzystna, teraz taka nie jest - mówił youtuber.
Na deser miały być hot dogi
Po małym shoppingu panowie wrócili na deser, którym miał być...hot dog. Jednak okazało się, że nie było tego dnia opcji mięsnej. Skończyło się na torciku Daim.
Devolay mielonka, średniaczek. Polecić można placki ziemniaczane, są akceptowalne. Medalion był bardzo dobry no i jeśli jecie ryby to łosoś jest dobry - podsumował Książulo.
Na zakończenie ze smakiem zajadał się torcikiem. Jak widać on z czasem nie stracił na smaku.