Do połowy grudnia 2023 roku Łotwa wysłała do Ukrainy aż 271 pojazdów skonfiskowanych pijanym kierowcom. Bałtycki kraj odbiera samochody przestępcom, którzy siadają za kółko po alkoholu, a potem decyduje o losie tych maszyn. Teraz, jak informuje łotewski urząd skarbowy, Kijów zyskał auta o łącznej wartości miliona euro.
Co więcej, jak przekazał dziennik "Ukraińska Prawda", przygotowywane są już do rozpatrzenia przez rząd łotewski dokumenty dotyczące dostawy na Ukrainę kolejnych 34 zajętych pojazdów o wartości szacowanej na 161 880 euro. Łotewskie władze nie mają litości dla pijanych kierowców, a przy tym wspierają walkę z rosyjską agresją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już 16 lutego łotewski parlament jednomyślnie przyjął poprawki do ustawy o wspieraniu ludności cywilnej walczącej Ukrainy. Zmiany te umożliwiają m.in. bezpłatne przekazywanie pojazdów skonfiskowanych przez państwo na własność ukraińskiego rządu. Oczywiście wszystko w celu wsparcia ukraińskiego społeczeństwa.
I jeszcze bardziej efektywnej walki z rosyjskim okupantem, która trwa już dwa lata. Tak zrodził się pomysł, by przekazywać zarekwirowane pojazdy do Kijowa i jak informują media, już 271 samochodów skonfiskowanych pijanym kierowcom na Łotwie jest w Ukrainie. Można powiedzieć, że jazda pod wpływem ma tym razem i dobre skutki.
Wszystkie pojazdy trafiły do Ukrainy specjalnym konwojem pod przewodnictwem Reinisa Poznaksa. Łotysze przekazali już Ukraińcom 1100 różnych pojazdów o łącznej wartości około 2 milionów euro. Dostawy odbywają się regularnie, tydzień w tydzień, a mały bałtycki kraj robi wszystko, by pomóc w ciężkiej walce z Rosją.
Moskwa zagraża również bezpieczeństwu Łotyszy i regularnie śle groźby w stronę Rygi.
Były premier Łotwy Krišjānis Kariņš, pełniący obecnie funkcję ministra spraw zagranicznych, stwierdził w wywiadzie dla "Ukraińskiej Prawdy", że "sto procent łotewskiego społeczeństwa popiera Ukrainę. Nawet ci obywatele, którzy prowadzili pod wpływem alkoholu i zostali złapani przez policję".
Jaka jest kara za jazdę pod wpływem alkoholu?
Za jazdę samochodem po spożyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila alkoholu we krwi) grozi mandat w wysokości co najmniej 2500 złotych. Za stężenie alkoholu powyżej 0,5 promila grozi nawet kara pozbawienia wolności. W obu przypadkach kierowca otrzymuje również 15 punktów karnych.
Recydywiści muszą liczyć się z karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat oraz wyższą opłata z tytułu świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Minimalna kwota to w tym przypadku 10 tysięcy złotych.
Łotwa to jeden z krajów Unii Europejskiej, który zdecydował się również na konfiskatę samochodów pijanych kierowców. W Polsce trwają prace nad podobnymi przepisami.